Decyzja o nominacji Patryka Dudka do występu w Grand Prix Polski we Wrocławiu wzbudziła wiele kontrowersji. Kibice spodziewali się, że plastron z numerem szesnastym przywdzieje reprezentant miejscowej Betard Sparty - Bartłomiej Kowalski. Były menedżer - Jacek Gajewski przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że sportowo ten wybór w pełni się broni.
Głos w tej sprawie zabrał także selekcjoner reprezentacji Polski Rafał Dobrucki, który opowiedział nam nieco więcej o kulisach nominacji dla zielonogórzanina (więcej TUTAJ). - Bardzo się z tego cieszę, bo to zasługa mojego dobrego sezonu. Pracowałem nad tym od początku kwietnia. Teraz mogę reprezentować nasz kraj w zawodach we Wrocławiu. O dziwo, bo raczej to zawodnik gospodarza jedzie z "dziką kartą", więc podwójnie mnie zaskoczyło to, że dostałem zaproszenie do Wrocławia - powiedział Dudek na antenie Eurosportu.
Dudek podczas kwalifikacji do Grand Prix Polski wykręcił czwarty czas, co pozwoliło mu na dosyć wczesny wybór numeru startowego. Chwilę przed tym wydarzeniem został zapytany o to, czym będzie się kierował.
ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?
- Będę improwizował, bo jeśli chłopaki będą wybierać pola, gdzie dwa razy jedzie się w kasku czerwonym, to z 5, 9 i 13 można się pożegnać. Jedynki nie wybiorę, bo po równaniu toru nie warto ryzykować z Philem Morrisem - dodał Dudek, nawiązując do faktu, że Brytyjczyk podczas przerw na kosmetykę owalu lubi nie żałować wody.
Przed dwoma laty Patryk Dudek na Stadionie Olimpijskim wywalczył jedenaście punktów, co dało mu szóstą pozycję. W tym roku 32-latek w meczu ligowym również wykręcił jedenaście oczek i dwa bonusy. Takie rezultaty pozwalają myśleć o walce o miejsce, nie tylko w czołowej ósemce, ale i wyżej.
- Pierwsze wrażenia są takie, że ten tor jest inny, chyba pierwszy raz na takim jeżdżę we Wrocławiu. Może wygląda to dobrze w telewizji, ale jest taki zaskakujący w niektórych miejscach, więc jestem ciekawy, jak to będzie się zachowywało w trakcie zawodów. Jest inaczej przygotowany niż na meczu ligowym, jest po żużlowemu taki "brzydki" - nierówny, jak jesteśmy przyzwyczajeni, a czasem wyrywny i trzeba być czujnym. Nie będzie to nam jednak sprawiało kłopotów - skomentował Dudek.
Czytaj także:
- Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze!
- Ta decyzja ws. Dudka wzbudziła wiele kontrowersji. Dobrucki zabrał głos