Portal WP SportoweFakty przed kilkoma dniami przypominał o specjalnym wyczynie KS Apatora Toruń, czyli potrójnego w trzech ostatnich sezonach "lucky losera" na poziomie PGE Ekstraligi. Jednocześnie z tabeli jasno wynikało, że tylko raz w historii walki o medale Drużynowych Mistrzostw Polski tzw. szczęśliwy przegrany awansował potem do wielkiego finału. W 2011 roku była to Unia Leszno, choć rywalizację kończyła ze srebrnym krążkiem.
Skądinąd teraz wspomniani torunianie stoją przed sporą szansę, żeby tak jak "Byki" zameldować się w batalii o złoto. W niedzielę pokonały u siebie mistrza kraju z Lublina (51:39), dlatego też będą mieć co bronić w rewanżu półfinału w najbliższy piątek.
Skupmy się jednak na Abramczyk Polonii Bydgoszcz, czyli finaliście play-off, ale w Metalkas 2. Ekstralidze. W rundzie zasadniczej zajęła drugie miejsce, więc w ćwierćfinale mierzyła się z piątym zespołem tego etapu - #OrzechowaOsada PSŻ-em. Dwumecz ten nie poszedł jednak po myśli ekipy znad Brdy, bo to sensacyjnie poznanianie byli na koniec na plusie.
Ostatecznie "Gryfy" do czwórki awansowały jako "lucky loser". W półfinale spotkały się z Arged Malesą Ostrów i tym razem już sprawy nie pokpiły. Po świetnym meczu u siebie (54:36) obroniły przewagę w rewanżu (42:48), dzięki czemu zameldowały się w głównym miejscu drabinki play-off. W finale rywalem Polonii będzie Innpro ROW Rybnik.
Analizując pucharowe części zmagań na niższych szczeblach w Polsce, system z "lucky loserem" obowiązywał rzadziej niż w PGE Ekstralidze. Zarówno na poziomie pierwszej, jak i drugiej ligi. Tylko raz szczęśliwy przegrany z ćwierćfinału, wszedł później do ostatniego dwumeczu roku, jednak było to na niższym poziomie, niż obecnie Polonia się ściga. W 2012 dokonał tego rybnicki ROW, który w finale musiał uznać wyższość Kolejarza Rawicz.
Teraz powszechnie bydgoszczan prowadzonych przez trenera Tomasza Bajerskiego uznaje się za faworyta do triumfu. Zresztą sami sternicy klubu w województwa kujawsko-pomorskiego nie kryją się z tym, że awans do elity interesuje ich bardzo mocno. Jeżeli udałoby się odnieść tak duży sukces, Polonia stanie się pierwszym w historii "lucky loserem" wygrywającym ligę. Pytanie brzmi: czy jedynym w 2024 roku.
"Lucky loser" (szczęśliwy przegrany) w historii niższych lig:
Sezon | Poziom ligowy | Drużyna | Wynik na koniec sezonu |
---|---|---|---|
2024 | 2. | Polonia Bydgoszcz | (trwa, przynajmniej 2. miejsce) |
2023 | 2. | Ostrovia Ostrów | 4. miejsce (przegrany półfinał) |
2022 | 2. | Orzeł Łódź | 4. miejsce (przegrany półfinał) |
2012 | 3. | ROW Rybnik | 2. miejsce (przegrany finał) |
2009 | 2. | Start Gniezno | 4. miejsce (przegrana o 3.) |
2009 | 3. | KSM Krosno | 3. miejsce |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Po 10. wyścigu zrobiło się gorąco! Znamy drugiego finalistę Metalkas 2. Ekstraligi
Nie udało się zbudować Jasińskiego. Duńczyk przypieczętował awans Polonii
ZOBACZ WIDEO: Przyjemski o przyszłości. To dlatego chce wrócić do Polonii