Żużel. Sparta mierzyła wyżej i ma mieszane uczucia. "Za kilka dni docenimy"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Maciej Janowski wraz z kolegami z Betard Sparty sięgnęli po srebrne medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Wrocławianin nie ukrywał, że towarzyszyły mu mieszane uczucia związane z dwumeczem finałowym przeciwko Orlen Oil Motorowi Lublin.

Betard Sparta Wrocław już w pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi przeciwko Orlen Oil Motorowi Lublin mocno skomplikowała swoją sytuację, kiedy to pozwoliła zwyciężyć na własnym terenie przyjezdnym 47:43. W efekcie to obecni mistrzowie kraju mieli więcej powodów do świętowania.

- Na pewno uczucia są mieszane. Jeśli jesteś w finale, to chcesz wyrwać złoto, ale Motor jest bardzo mocną drużyną. Staraliśmy się, jak mogliśmy, ale to się nie udało. Dziękujemy kibicom, którzy przyjechali nas wspierać, gospodarzom za walkę i gratulujemy zwycięstwa - przyznał przed kamerami Canal+ Sport Maciej Janowski.

Betard Sparta mogła powalczyć w Lublinie i sprawić niespodziankę. Jednak szybko gospodarze wybili im z głowy nadzieje na jakikolwiek pozytywny wynik. Czy był moment, w którym wrocławianie uwierzyli, że mogą wywieźć dobry rezultat? - Było tak, ale o dziesięć biegów za późno. Od początku gospodarze kontrolowali to spotkanie i było bardzo ciężko - skomentował.

- Nie był to łatwy sezon, ale wydaje mi się, że jak za kilka dni popatrzymy na te srebrne medale, to będziemy dumni z tego - zakończył Janowski swoją telewizyjną wypowiedź przy Alejach Zygmuntowskich.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjny u siebie i słaby na wyjazdach. Lebiediew o błędach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty