Żużel. Falubaz zaszalał i zyskał na sile. Trwa wielkie oczekiwanie

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Wygląda na to, że NovyHotel Falubaz Zielona Góra ma zamiar powalczyć o wyższe cele w sezonie 2025. Zielonogórzanie dokonali najgłośniejszego transferu minionego okienka transferowego, a co więcej, wciąż mają szansę na solidne wzmocnienie.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu NovyHotel Falubaz Zielona Góra oczami portalu WP SportoweFakty.

***

PLUSY

Lider z krwi i kości. NovyHotel Falubaz Zielona Góra dokonał jednego z najbardziej spektakularnych transferów w minionym oknie transferowym. Mowa oczywiście o pozyskaniu Leona Madsena. Doświadczony Duńczyk od lat imponuje formą na poziomie międzynarodowym i był liderem Włókniarza Częstochowa. Teraz przeniósł się do ekipy z województwa lubuskiego, by w roli lidera zastąpić cieniującego Piotra Pawlickiego. Potencjalnie jest to zmiana, która powinna umożliwić zielonogórzanom awans w hierarchii najlepszej żużlowej ligi świata..

Utrzymany kręgosłup drużyny. NovyHotel Falubaz Zielona Góra pokazał się z bardzo dobrej strony, jak na beniaminka PGE Ekstraligi. W dużej mierze było to zasługą najlepszej od lat dyspozycji Jarosława Hampela oraz solidnej formy Rasmusa Jensena, który udanie zadebiutował na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Ponadto, w roli zawodnika drugiej linii pozytywnie spisał się Przemysław Pawlicki. W związku z tym może cieszyć fakt, że kręgosłup drużyny z minionego sezonu został zachowany, a najsłabsze jej elementy postanowiono wymienić.

MINUSY

Juniorska niepewność. Należy zaznaczyć, że to minus, który może okazać się wielkim plusem. Chodzi o formację młodzieżową, która na ten moment wygląda po prostu słabo. Po tym, jak Krzysztof Sadurski zakończył wiek juniora, jedynym sprawdzonym zawodnikiem w tej grupie jest Oskar Hurysz. Reszta zawodników z tej formacji pozostaje wielką niewiadomą. Jednak teoretyczna bierność NovyHotel Falubazu w tej kwestii jest spowodowana oczekiwaniem na Damiana Ratajczaka. Transfer ma zostać sfinalizowany dopiero po zakończeniu procesu licencyjnego i ewentualnym pozostaniu Fogo Unii Leszno na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi. Gdyby do transferu doszło, byłoby to potężne wzmocnienie zielonogórzan. Jeśli jednak plan ten się nie powiedzie, w lubuskim będą dysponować jedną z najsłabszych formacji młodzieżowych.

Brak mocnego ogniwa U24. Pozycja zawodnika U24 w NovyHotel Falubazie Zielona Góra zawodziła w minionym sezonie i wiele wskazuje na to, że podobnie będzie również w przyszłym. Z klubem pożegnał się Jan Kvech, wobec którego pokładano spore nadzieje, ale Czech całkowicie zawiódł. Teraz pierwszym wyborem na tej pozycji ma być Michał Curzytek. Chociaż ambicji nie można mu odmówić, to na papierze nie jest on gwarancją sukcesu. Co gorsza, zielonogórzanie na ten moment nie mają alternatywy, gdyż trudno za taką uznać 16-letniego Mitchella McDiarmida.

Komentarze (18)
avatar
ggw
17 h temu
Zgłoś do moderacji
33
22
Odpowiedz
Jeśli Ratajczak zostanie w Lesznie to znaczy, że na rynku pozostaną Paluch i Jabłoński, więc wzmocnienie juniorki jest realne tak, czy siak. 
avatar
ABC- prawdziwy
17 h temu
Zgłoś do moderacji
9
7
Odpowiedz
Z tym stwierdzeniem że młodzi słabi to ja bym mocno polemizował. W innych klubach wcale nie jest lepiej a jak popatrzę na młode beztalencia z ROW czy Grudziądza czy Włókniarza lub Sparty to pro Czytaj całość
avatar
Majki_GKM
19 h temu
Zgłoś do moderacji
66
52
Odpowiedz
Sam Madsen nic nie zrobi...a skład szału nie robi 
avatar
jamey83
20 h temu
Zgłoś do moderacji
22
9
Odpowiedz
Przeciętna drużyna. Piotr Pawlicki, Kvech > Madsen i Curzytek