Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że Robert Chmiel w końcu zrealizuje swój cel i w sezonie 2025 będzie występował w Metalkas 2. Ekstralidze. Nie jest tajemnicą, że doszedł on do porozumienia z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Wszystko jednak się zmieniło, gdy wolną rękę na szukanie nowego zespołu od ebut.pl Stali dostał Szymon Woźniak.
Jerzy Kanclerz w takich okolicznościach od razu skontaktował się z wychowankiem klubu z województwa kujawsko-pomorskiego. Obaj szybko podali sobie ręce, a Chmiel został na lodzie. 26-latek przyznał, że kontakt z Polonią pojawił się po dobrym wyniki w TAURON Speedway Euro Championship. Rybniczanin z 10 punktami zajął szóste miejsce w Chorzowie.
- Szymon Woźniak został jednak wolnym zawodnikiem. Klub z Bydgoszczy musiał wykorzystać tę sytuację. Dlatego trochę się nie dziwię, ale z drugiej strony nie trzeba było tego robić - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Holder zawodził przez kilka meczów. Nadal był wierny jednej osobie
- Stwierdziłem, że już zapominam o całej akcji z Polonią, ponieważ przez miesiąc schudłem chyba z trzy kilogramy. W tym momencie mam już dość myślenia o tym, co będzie w przyszłym sezonie - dodał.
Robert Chmiel po niedzielnych zawodach w Pardubicach powiedział wprost, że w ostatnich dniach nic się nie zmieniło i nadal nie posiada drużyny na kolejny sezon. Ma jednocześnie świadomość, że wiele może się jeszcze wydarzyć, dlaczego ze spokojem czeka na propozycje. Nadal nie wiemy, jakie drużyny ostatecznie pojadą w Metalkas 2. Ekstralidze. Tak naprawdę pozostały dwa miejsca i być może właśnie tam 26-latek będzie kontynuował swoją karierę.
- Moim zdaniem dobrą jazdą pokazałem, że jestem wartościowym zawodnikiem i nie muszę szukać na siłę klubu, tylko powinien się on znaleźć. Być może podejmę decyzję dopiero w listopadzie - wyjasnił sam zainteresowany.
Robert Chmiel w sezonie 2024 był trzecim najskuteczniejszym jeźdźcem Krajowej Ligi Żużlowej, a jednocześnie najlepszym Polakiem. Rozgrywki zakończył ze średnią 2,273 punktu na jeden wyścig.