Artysta przyznał, że żużlem interesuje się od dawna. Trzyma kciuki za Orlen Oil Motor Lublin, a to sprawia, że w ostatnim czasie ma wiele powodów do radości. Podopieczni Macieja Kuciapy zdobyli w tym sezonie tytuł najlepszej drużyny w Polsce.
W wielkim finale PGE Ekstraligi pokonali Betard Spartę Wrocław. Krzysztof Cugowski o wyniku tej rywalizacji dowiedział się podczas koncertu, na którym występował.
- Żałuję, że nie mogłem obejrzeć meczu na żywo, bo sam wtedy grałem koncert. Na szczęście koledzy zza sceny oglądali na telefonach i w przerwach podczas występu podawali mi wynik. Byłem więc na bieżąco. Takie są też kulisy mojego zawodu muzyka - powiedział w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika
Zainteresowanie artysty żużlem sięga końca lat 50-tych. Sam również spróbował jazdy na motocyklu i poleca to każdemu, kto interesuje się tym sportem. W jego opinii takie doświadczenie zmienia spojrzenie na trenerów i sportowców oddanych tej dyscyplinie.
- Kiedyś na treningu udało się znaleźć starą skórę, która mogła na mnie pasować, wsiadłem na motocykl i zrobiłem cztery kółka po torze. Uważam, że każdy kto interesuje się jakąkolwiek dyscypliną sportu powinien jej spróbować. Tylko po to, aby zobaczyć jak to wygląda od środka. Gdy już się wtedy zorientuje jak to jest, to przynajmniej nie zachowuję się jak bałwan i nie opowiada głupot o zawodnikach czy trenerach - powiedział Cugowski.