Żużel. Finalista rozgrywek pozostaje bez klubu. Do drugiej ligi nie chce schodzić

WP SportoweFakty / Michał Szmyd
WP SportoweFakty / Michał Szmyd

Co z przyszłością Mateusza Szczepaniaka? Póki co nie znamy odpowiedzi na to pytanie. Sam zainteresowany otwarcie wyznał, że czeka na rozwój wydarzeń w Metalkas 2. Ekstralidze.

W tym artykule dowiesz się o:

W kolejnym sezonie Mateusz Szczepaniak nie będzie bronił barw Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Gdzie będzie rywalizować o ligowe punkty? Tego póki co nie wiadomo. Do tematu przyszłości Szczepaniak krótko odniósł się w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Na razie bez szczegółowych planów. Nie ma konkretnych rozmów, bo też nie wiadomo, jak będzie wyglądała Metalkas 2. Ekstraliga. Taka sytuacja wyniknęła, więc czekam, co się wydarzy - powiedział Szczepaniak.

Zawodnik, który w minionym sezonie uzyskał średnią biegopunktową 1,929, nie bierze pod uwagę jazdy w najniższej klasie rozgrywkowej. - Do drugiej ligi nie chcę schodzić, tym bardziej że - myślę - miałem przyzwoity sezon. Uzyskałem średnią w okolicach 2,000, więc uważam, że źle nie było. Chciałbym zostać w Metalkas 2. Ekstralidze - kontynuował.

A czego zabrakło mu do lepszych wyników w sezonie 2024? - Taki jest ten sport. Czasami po meczu można powiedzieć, że można było zrobić coś inaczej i byłoby lepiej. Czasami punkty gdzieś uciekały. Mogło być lepiej, ale ta średnia nie jest zła - podkreślił.

Szczepaniak bardzo ciepło wypowiedział się również na temat współpracy z Polonią Bydgoszcz, z którą dotarł do wielkiego finału Metalkas 2. Ekstraligi. - Bardzo dobrze oceniam czas spędzony w Bydgoszczy. Wszystko było tak, jak należy - mieliśmy m.in. bardzo dobrą atmosferę. Klub zawsze ze wszystkiego się wywiązywał. Szkoda tylko, że nie udało się osiągnąć celu w postaci awansu - podsumował nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty