Żużel. Wzloty i upadki Pawła Przedpełskiego. Z macierzą i elitą pożegnał się w dobrym stylu

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

Po trzynastu sezonach Paweł Przedpełski zdecydował się opuścić PGE Ekstraligę. Gdy do niej wkroczył, z miejsca zaczął wszystkich zachwycać. Tak było niemal do końca wieku juniorskiego. Z kolei okres seniorski to już w jego wykonaniu wzloty i upadki.

Wiadomo już, że Paweł Przedpełski ściganie na polskim podwórku będzie kontynuować na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi. Jego angażem na kampanię 2025 pochwaliła się Texom Stal Rzeszów, nieukrywająca dużych aspiracji. Pierwszy raz w karierze 29-latek ścigać się będzie więc na drugim szczeblu ligowym. Na pierwszym spędził trzynaście sezonów.

Junior, którego Toruń potem już nie miał

Ligową jazdę rozpoczynał w czasach, gdy obowiązywał jeszcze przepis o KSM. Pasował do układanki w ówczesnym Unibaksie Toruń, ale... na pozycji seniorskiej. Wszystko po tym, jak Mirosław Kowalik odstawił od składu Karola Ząbika i Zbigniewa Czerwińskiego. Była już końcówka sezonu 2012, gdy nieopierzony 17-latek zaczął się pojawiać się w meczowym składzie. Wypuszczono go po razie w trzech spotkaniach play-off i w każdej z prób dojechał do mety... na trzecim miejscu. A debiutancki start, gdy na dystansie wyprzedzał Janusza Kołodzieja, kibicom na Motoarenie na zawsze zapadł w pamięć.

Pełnia talentu Przedpełskiego objawiła się światu w 2013 roku. Zaczął robić prawdziwą furorę, przebojem wdzierając się zarazem do młodzieżowej czołówki w kraju. Występ w Lesznie, gdzie w siedmiu wyścigach zdobył 16 punktów i 2 bonusy, pomagając wywalczyć remis, to kolejna rzecz, którą po latach z rozrzewnieniem się wspomina. Nastolatek, z początku nie palący się w ogóle do jazdy w lewo, stał się rewelacją PGE Ekstraligi.

Do końca okres juniorskiego był podporą "Aniołów", które od tamtej pory nie miały już tak skutecznego zawodnika w tej formacji. Można było na nim polegać, wypuszczając też z rezerw w roli niejako "jokera". W sporej mierze dzięki niemu torunianie liczyli się w walce o wysokie cele. Zarówno, kiedy klub był jeszcze pod właścicielstwem Romana Karkosika, jak i gdy przejął go Przemysław Termiński. Dość powiedzieć, że Przedpełski w sezonie 2015 osiągnął na ekstraligowym rewirze średnią biegową 2,050, będąc... najlepszym zawodnikiem drużyny.
 
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

Powrót do domu powrotem na dobre tory

Po udanym i obfitym w sukcesy (także indywidualnie) okresie juniorskim z wychowankiem wiązano duże nadzieje po tym, jak już wkroczył do kategorii seniorskiej. Tymczasem torunianin w latach 2017-2018 znalazł się w dużym dołku i jeździł sporo poniżej oczekiwań. Po Adrianie Miedzińskim również i on opuścił macierz, na dwa sezony przenosząc się do Włókniarza Częstochowa. Pobyt ten raczej uznać trzeba za przeciętny, choć zwieńczony jednym brązowym krążkiem w PGE Ekstralidze.

Przedpełski powrócił do Torunia po szybkim awansie KS Apatora z zaplecza. I 2021 rok to jego jeden z najlepszych w karierze. Do dobrych wyników w lidze, co znacząco pomogło w utrzymaniu zespołu na salonach i bycia bardzo blisko triumfu w Złotym Kasku, dorzucił zwycięstwo w GP Challenge (krótko po narodzinach córki). Starty w cyklu Grand Prix w następnym roku nie okazały się natomiast zbyt zadowalające. Zawodnik wrócił też na dość przeciętny poziom jazdy w barwach Apatora, co postępowało w kolejnych dwóch - i jak się na razie okazuje - ostatnich latach występów z aniołem na piersi.

Pomimo regresu kapitana torunian (średnie biegowe 1,506 i 1,400) drużyna dwukrotnie zajęła w PGE Ekstralidze trzecie miejsce. Tym samym medalowy dorobek Przedpełskiego w Drużynowych Mistrzostwach Polski zamyka się na ten moment dwoma srebrnymi (2013, 2016) i czterema brązowymi (2012, 2019, 2023, 2024). Brakuje więc tego najcenniejszego krążka, którego zapewne najbliżej było przed ośmioma laty.

Trzeci po Jagusiu i Miedzińskim

Przedpełski z Apatorem pożegnał się sukcesem w postaci ligowego podium i indywidualnie udanego dwumeczu o medal (zdobył w nim w sumie 18 "oczek"). Łącznie przez jedenaście sezonów ścigania w klubie, w którym rozpoczął starty na żużlu, uzbierał 1154 punkty biegowe, będąc pod tym względem trzecim wychowankiem "żółto-niebiesko-białych" w XXI wieku, po Adrianie Miedzińskim (2145) i Wiesławie Jagusiu (1917,5).

Ekstraligowy dorobek przyszłego reprezentanta rzeszowskiej Stali to niespełna 200 spotkań i niespełna 900 biegów, z czego blisko 200 zwycięskich. Nie jest wykluczone, że zawodnik swój licznik na najwyższym szczeblu w Polsce jeszcze poprawi. W 2025 roku skończy dopiero 30 lat, dlatego kto wie, czy starty w Metalkas 2. Ekstralidze to nie jest tylko przystanek.

Statystyki Pawła Przedpełskiego z jazdy w Ekstralidze (2012-2024):

KlubSezonyMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. bieg.Śr. mecz.Medale DMP
Toruń 2021-24 73 370 (71) 532+61 1,603 7,29 2 br.
Częstochowa 2019-20 31 127 (22) 153+22 1,378 4,94 1 br.
Toruń 2012-18 94 397 (99) 622+82 1,773 6,61 2 sr. i 1 br.
SUMA 13 198 894 (192) 1307+165 1,647 6,60 2 sr. i 4 br.
Źródło artykułu: WP SportoweFakty