- Trochę dziwna decyzja. Przegrany dwumecz z Poznaniem. Żenująca postawa w Rybniku... ale jak tak zdecydowano... Powodzenia - napisał Zbigniew Boniek na platformie "X" o zatrudnieniu Tomasza Bajerskiego na kolejny sezon.
Zapytaliśmy trenera Abramczyk Polonii, co sądzi o słowach byłego prezesa PZPN, które wywołały medialną dyskusję. - Zbigniew Boniek jest wolnym człowiekiem, może pisać, myśleć i robić, na co tylko ma ochotę. Nie był jednak w klubie, przez cały sezon nie przebywał ze mną, prezesem, działaczami i sponsorami. Zapewne wiedział dużo, ale nie widział ogromu pracy, którą włożyliśmy. By go zobaczyć, musiałby być wewnątrz - mówi WP SportoweFakty Tomasz Bajerski.
- Nie biorę takich rzeczy do siebie. Gdybym nie usłyszał ich od osób trzecich, w ogóle bym o tym nie wiedział, bo nie czytam tego typu treści. Każdy ma natomiast prawo do własnej opinii, a konstruktywną krytykę zawsze przyjmuję - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Miśkowiak jednak w GKM-ie Grudziądz? Wymowna reakcja trenera Kościechy
Były trener między innymi Apatora Toruń, czy PSŻ-u Poznań został zatrudniony przez klub znad Brdy na początku tego roku. Z drużyną osiągnął najlepszy wynik od czasu jej spadku z PGE Ekstraligi, który miał miejsce w 2013 roku. Bajerski podkreślił, że opinia Bońka w żaden sposób go nie uraziła.
- Widocznie tak czuł, skoro podzielił się tym w mediach społecznościowych. W tej chwili nie zamierzam komentować słów Zbigniewa Bońka i wchodzić w szczegóły. Najwyżej wrócimy do tematu po sezonie i wtedy porozmawiamy. Przyjmuję jego krytykę. Może wynik sportowy sprawi, że zmieni zdanie, gdzieś mnie zaprosi i wspólnie obejrzymy mecz kadry, z czasów, kiedy był jej trenerem - powiedział żartobliwie trener Abramczyk Polonii.
On z Gortatem mogą usiąść i kabaret gotowy?