Oliver Berntzon w barwach Arged Malesy Ostrów występował w latach 2021-2023, świętując tym samym awans do PGE Ekstraligi, ale i spadek z najlepszej ligi świata. W 2024 roku przywdział barwy łódzkiego H. Skrzydlewa Orła i zaliczył jeden z najlepszych sezonów w polskiej lidze.
Teraz wraca do klubu z Wielkopolski. - To była bardzo łatwa decyzja do podjęcia, kiedy Mariusz do mnie zadzwonił. Kiedy się ze mną skontaktował, nie potrzebowałem zbyt wiele czasu, żebyśmy doszli do porozumienia - przyznał Berntzon w rozmowie z wlkp24.info.
Były uczestnik cyklu Speedway Grand Prix jest trzecim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ostrowskiego żużla. W przyszłym roku stanie przed szansą poprawienia swoich rezultatów. A jak ocenia szansę drużyny w walce o najwyższe cele?
- Oni (Unia Leszno, Polonia Bydgoszcz - dop. red.) wyglądają mocno na papierze, ale papier nie wygrywa. To cała kwintesencja sportu. Myślę, że nasz nowy zespół też wygląda całkiem nieźle. Jeśli każdy z nas pojedzie na miarę swoich umiejętności, to możemy namieszać. Naszym podstawowym celem będzie zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, a później wszystko może się wydarzyć - dodał Berntzon.
Berntzon, Luke Becker i Norbert Krakowiak to nowe twarze w składzie ostrowskiej drużyny, którą uzupełnią Sebastian Szostak oraz Frederik Jakobsen. Formację juniorską stanowić będą m.in. Gracjan Szostak, Filip Seniuk oraz Paweł Sitek i Tobiasz Potasznik.
ZOBACZ WIDEO: Miał jasną deklarację od Krzysztofa Mrozka. "Takimi zapewnieniami byłem karmiony"