Dla jednego z najlepszych duńskich żużlowców będzie to, uwaga, szesnasty z rzędu sezon spędzony w Slangerup Speedway. Od momentu debiutu w 2010 roku Mikkel Michelsen nigdy nie reprezentował w rodzimej lidze (na najwyższym szczeblu) barw innego klubu.
W minionym sezonie trzykrotny indywidualny mistrz Europy na początku września odniósł poważną kontuzję podczas turnieju Grand Prix Łotwy w Rydze. Nie mógł tym samym pomóc zespołowi w finałowej imprezie SpeedwayLigaen na torze w Holsted. Tam Slangerup okazało się najlepsze, sięgając po pierwszy od trzynastu lat mistrzowski tytuł w kraju.
Michelsen w całym sezonie 2024 wystartował w siedmiu spotkaniach "Węży", zdobywając w 43 biegach 86 punktów i 4 bonusy. Dało to średnią biegową 2,093, tj. najwyższą w drużynie i jedną z najwyższych w całej tegorocznej edycji SpeedwayLigaen.
Zatrzymanie swojej gwiazdy dowodzi, że w Slangerup chcą iść za ciosem. Dotychczasowe "łowy" tamtejszych promotorów mogą robić wrażenie. W kadrze na przyszły rok znajdują się bowiem też tacy jeźdźcy jak: Michael Jepsen Jensen, Andreas Lyager, Jonas Seifert-Salk, William Drejer, Marcus Birkemose, Bartłomiej Kowalski, Paweł Przedpełski. Jak informuje sam klub, w składzie pozostało jeszcze jedno wolne miejsce.
"Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy ogłosić przedłużenie kontraktu z Mikkelem i dalej z nim współpracować. Jeździ w Slangerup przez całą swoją karierę, dlatego pracujemy tak, aby było tak nadal. Zawsze wykazuje się profesjonalizmem i walczy do samego końca o zwycięstwa. Wkrótce ogłosimy pełen skład na przyszły sezon, ale już nie możemy się doczekać współpracy z nim" - można przeczytać na klubowej stronie na portalu Facebook.
ZOBACZ WIDEO: Orzeł z innym prezesem zyska nową jakość? Jest jeden warunek