Żużel. Wpadł podczas testu antydopingowego i obraził działaczy. Jego zawieszenie dobiegło końca

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu od lewej: Richie Worrall i Josh Pickering
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu od lewej: Richie Worrall i Josh Pickering

Brytyjski żużlowiec Richie Worrall zakończył okres zawieszenia i może myśleć o powrocie na tor. Czy zdecyduje się na związanie z którymś klubem? Na razie próżno szukać go w składach.

W tym artykule dowiesz się o:

Richie Worrall został zawieszony w wyniku rutynowej kontroli antydopingowej, która wykazała obecność niedozwolonych substancji w jego organizmie. Nałożono na niego karę 18 miesięcy dyskwalifikacji, jednak dzięki zawieszeniu części wyroku mógł wrócić do sportu po 9 miesiącach. Incydent odbił się szerokim echem w środowisku żużlowym, a sam zawodnik podkreślał, że sytuacja była dla niego "trudnym, ale pouczającym doświadczeniem".

Podczas okresu zawieszenia Worrall wzbudził kontrowersje swoim ostrym wpisem w mediach społecznościowych. Skrytykował władze żużlowe, nazywając ich "dinozaurami" i zarzucając im brak wizji rozwoju dyscypliny. W konsekwencji nałożono na niego dodatkową karę 30 dni zawieszenia oraz grzywnę w wysokości 3 tysięcy funtów. Mimo tego Brytyjczyk zapewnia, że wyciągnął wnioski z tej sytuacji.

Ewentualny powrót Richiego Worralla przyciąga uwagę nie tylko fanów, ale także działaczy żużlowych i ekspertów, którzy oczekują, że zawodnik zaprezentuje swoje umiejętności na najwyższym poziomie. Jednak czy on sam chce nadal się ścigać? Przechodząc na tymczasowy "urlop" od jazdy zapowiadał możliwość przejścia na emeryturę.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

Richie Worrall rozpoczął swoją karierę od motocrossu, zanim w 2010 roku zadebiutował w żużlu, dołączając do drużyny Scunthorpe Saints w National League. Rok później podpisał kontrakt z Newcastle Diamonds w Premier League, z którymi zdobył Premier Shield.

W 2012 roku Richie pozostał w Newcastle, dołączając do drużyny wraz z bratem Steve'em. Ścigał się również w National League dla Stoke Potters oraz w Elite League dla Lakeside Hammers. W czerwcu tego samego roku został pierwszym Brytyjczykiem od trzech lat, który zakwalifikował się do finału mistrzostw świata juniorów. Niestety, miesiąc później poważny wypadek w Workington zakończył jego sezon, skutkując podwójnym złamaniem nogi.

Niestety, ale przez wszystkie lata kariery nie zdobył żadnego znaczącego sukcesu. Brytyjczyk w polskiej lidze odjechał 10 spotkań, w których wywalczył 55 punktów i 13 bonusów, a to wszystko w 43 wyścigach. Sześciokrotnie mijał metę na pierwszym miejscu.

Komentarze (0)