Wrocław doczeka się lepszego toru?

Na czwartkowej konferencji prasowej WTS Wrocław została poruszona kwestia przebudowy toru Stadionu Olimpijskiego. Fani, bacząc na zeszłoroczny "remont", mogli mieć wiele wątpliwości, wszak mija połowa grudnia, a jeszcze nic nie zostało zrobione. - W piątek ruszają prace.- uspokaja Waldemar Biskup, dyrektor Młodzieżowego Centrum Sportu, zarządcy obiektu.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec 2008 roku hucznie zapowiadano, że tor wrocławskiego Stadionu Olimpijskiego zostanie w końcu przebudowany. Przede wszystkim chodzi o to, by zawodnicy mogli walczyć na każdym odcinku toru, a nie jechać cztery kółka "gęsiego". Jednak z wielkich planów ostatecznie nic nie wyszło. Kibice znów w większości przypadków oglądali mecze, w których o kolejności na mecie decydowało dobre wyjście spod taśmy. Teraz ma się to zmienić.

- W piątek ruszają prace na torze. Przetarg wygrała solidna firma, która gwarantuje skończenie remontu przed sezonem, czyli do 31 marca. - tłumaczy Waldemar Biskup. Jednak w poprzednim sezonie wszystko wyglądało podobnie, zostały wykonane wszystkie plany, ale przebudowę przełożono. - W tym roku tak nie będzie. Po prostu ostatnio musieliśmy uporać się z robotą "papierkową". Załatwienie wszystkich pozwoleń trwałoby nawet do kilku miesięcy, dlatego była obawa, że nie wyrobimy się z początkiem rozgrywek. Na chwilę obecną ten etap mamy już za sobą. W piątek na tor wjeżdża ciężki sprzęt. - zapewnia Biskup.

Przetarg wygrała oferta przedsiębiorstwa budowlanego Ziajka. Koszt przebudowy toru ma wynosić ok. 1 200 000 złotych, tymczasem miasto na ten remont przekazało 2 miliony złotych. - Oprócz przebudowy toru, planujemy jeszcze wykończenie pomieszczeń biurowych w fasadzie stadionu. Pozostałe środki zostaną przekazane właśnie na ten cel. Być może uda nam się zacząć przebudowę trybun, ale jest na to bardzo mała szansa. - wyjaśnia dyrektor MCS.

Jak podkreśla Biskup, niezwykle cenna jest pomoc trenera ekipy Betardu Wrocław Marka Cieślaka. - My możemy przebudować, ale musimy też wiedzieć czy prace postępują w dobrym kierunku. To, czy skończy się jazda "gęsiego", zależy też od trenera Cieślaka i jego rad. Nie ukrywam, że liczę na jego pomoc.

Źródło artykułu: