Patrick Hansen przed sezonem 2025 związał się kontraktem z H.Skrzydlewska Orłem. Nie miał jednak pewnego miejsca w składzie, ponieważ działacze postanowili podpisać umowy z większą liczbą seniorów. W konsekwencji przynajmniej jeden z nich musi co potyczkę pauzować. Do tej pory łodzianie odjechali cztery spotkania i za każdym razem poza kadrą meczową znalazł się Duńczyk.
- Trenuję bardzo dużo. Czuję się trochę lepiej na motocyklu. Muszę przyznać, że nie jestem po kontuzji, po której szybko się wraca i wszystko jest w porządku. Są pewnie kwestie, które muszę poprawić. Aczkolwiek czuję się dobrze i myślę, że prędzej lub później będę startował w lidze - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty 26-latek.
ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery jak nigdy. "Bez tego nie rozmawialibyśmy teraz"
Hansen przekonuje, że na zwykłych torach, które najczęściej pojawiają się w trakcie konfrontacji ligowych, nie ma żadnych problemów z płynną jazdą. Pewne kłopoty mogą pojawić się przy bardziej wymagającej nawierzchni. Cały czas jednakże trenuje, zarówno indywidualnie na różnych obiektach, żeby poczuć też inne kąty, jak i na domowym owalu wraz z zawodnikami Orła. Co ważne, wcale nie odbiega od swoich kolegów.
- Najlepiej byłoby wygrać za każdym razem i wtedy nie byłoby wątpliwości. Na Moto Arenie można się ścigać na dystansie, lecz bardzo dobry start na pewno wiele pomaga, a moi koledzy z Orła bardzo dobrze wychodzą spod taśmy. Jak nie wygram startu, to czasami jest trudno, ale wiem, że aż tak dużo nie brakuje. Muszę się po prostu skupić na sobie i nie wywierać na sobie dodatkowej presji - przyznaje nasz rozmówca.
Niektórzy uważają, że Duńczyk mógł dostać szansę podczas konfrontacji z Moonfin Malesą, ze względu na doskonałą znajomość ostrowskiego toru. Tak się jednak nie stało. W Wielkopolsce za to bardzo słabo zaprezentował się Andreas Lyager, zdobywca dwóch punktów i jednego bonusu. - Nie można było się tego spodziewać, ponieważ dotychczas jechał bardzo dobrze. Ja nie decyduję, kto znajdzie się w składzie. Wiem, że cierpliwość jest kluczem i mój czas nadejdzie - twierdzi Patrick Hansen.
Zgodnie z regulaminem nadal może on zostać wypożyczony do innego klubu na wszystkich trzech poziomach rozgrywkowych w Polsce. Trudno wyobrazić sobie, aby była to PGE Ekstraliga czy nawet Metalkas 2. Ekstraliga, chociażby z powodu pełnych składów wszystkich drużyn. Nie jest jednakże powiedziane, że 26-latka nie zobaczymy w KLŻ.
- To są też kwestie finansowe i wcześniej czy później trzeba patrzeć, czy to ma sens. Jeżeli byłaby możliwość startów w Krajowej Lidze Żużlowej, nie mogę tego wykluczyć. Na razie trenuję i staram się poprawiać drobne elementy, które mogą zrobić dużą różnicę - kończy Patrick Hansen.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)