Przed nami jeszcze dwie rundy cyklu Speedway Grand Prix w Polsce - w Gorzowie i we Wrocławiu. Co za tym idzie, organizatorzy będą mogli przyznać zawodnikowi wybranemu według własnego uznania jednorazową przepustkę na walkę w mistrzostwach świata.
O ile na tę wrocławską jest w kim wybierać spośród zawodników miejscowej Betard Sparty, o tyle na Gorzów najmocniejszym kandydatem jest Oskar Paluch, który delikatnie przygasł po świetnym początku sezonu. Gdyby to zależało od Michała Korościela, dałby szansę młodzieżowcowi czy np. imponującym ostatnio braciom Piotrowi lub Przemysławowi Pawlickim?
ZOBACZ WIDEO: "Od razu widzimy motywację". Prezes PZM o projekcie zagranicznego juniora
- Najchętniej postawiłbym na któregoś z braci Pawlickich, ale to się zdarza niezwykle rzadko. W tamtym roku się zdarzyło we Wrocławiu, gdzie też dostał dziką kartę Patryk Dudek. To było dość ciekawe, bo wszyscy obstawiali, że dostanie ją Bartłomiej Kowalski, ale Andrzej Rusko uznał, że będzie to Dudek - przyznał komentator Eleven Sports.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Dudek dostał dziką kartę ponownie. Wszak znajduje się w świetnej dyspozycji, co udowodnił, stając na najniższym stopniu podium w Warszawie. W tym roku mamy jednak, jako Polacy, w kim wybierać.
- Pewnie to też część jakiejś gry Andrzeja Rusko, bo zawsze trochę gra w szachy 4D, ale zdarza się to ostatecznie rzadko. Chyba że np. klub z Gorzowa ma jakieś plany dalekosiężne w stosunku do któregoś z braci Pawlickich, to taki numer też jest możliwy, ale nic o tym nie wiem, żeby miał jakieś plany Gorzów ich względem. Na pewno patrząc na to, jak teraz jadą, obaj wnieśliby dużo świeżości. Nawet jadąc z taką dziką kartą - wyjaśnił Korościel.
Na ostateczną decyzję nie powinniśmy długo czekać. Events.pl Fim Speedway Grand Prix of Poland – Gorzów odbędzie się bowiem już 21 czerwca.