Żużel. Zwrot akcji w Unii Leszno. Są gotowi na hitowy transfer!

WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak
WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak

Do tej pory prezes Fogo Unii Leszno, Piotr Rusiecki uchodził za wzór racjonalnej polityki transferowej. Ubiegłoroczny spadek zmienił jednak nieco jego podejście. - Z bólem serca, ale będę uczestniczył w wyścigu po jedną z gwiazd ligi - przyznał.

Władze Fogo Unii Leszno wyciągnęły wnioski z poprzedniego sezonu, gdy w ostatniej chwili wycofały się z walki o transfer jednego z czołowych zawodników PGE Ekstraligi, a w efekcie klub spadł z rozgrywek. Teraz właściciele muszą dopłacać ogromne pieniądze do występów w Metalkas 2. Ekstralidze. Śmiało można powiedzieć, że bardziej opłacało się dołożyć rok temu kilkaset tysięcy złotych jednemu z żużlowców.

Leszczynianie są blisko powrotu do elity i już teraz planują skład po ewentualnym awansie do najlepszej żużlowej ligi świata. Wiadomo już, że wielkich zmian nie będzie.

ZOBACZ WIDEO: Znów jest gwiazdą ligi. Musielak zdradza tajemnice zwyżki formy

- Janusz KołodziejGrzegorz Zengota i Nazar Parnicki mają ważne kontrakty. Jestem też po słowie z Benem Cookiem. Pozycja Josha Pickeringa zależy od formy tego zawodnika i tego, czy zdoła się ogarnąć w końcówce sezonu. Wielkich zmian nie planujemy - przyznał Piotr Rusiecki w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.

Działacz przyznał jednak, że rozgląda się także za wzmocnieniem drużyny po ewentualnym awansie.

- Mam na kartce wynotowane cztery nazwiska, spośród których będę wybierał nowego żużlowca do Unii. Mogę zapewnić, że są to czołowi zawodnicy PGE Ekstraligi. Z bólem serca, ale wezmę udział w licytacji o jedną z gwiazd ligi. Mówi się trudno. Zapłacimy tyle, ile będzie trzeba - wyznał szczerze prezes klubu.

Działacz zapewnił jednak, że jest świadomy, że nawet taki sukces na rynku transferowym raczej nie sprawi, że klub wróci do walki o medale. Po ewentualnym awansie 2026 rok ma być poświęcony na walkę o utrzymanie w elicie.

Rusiecki nie zaprzeczył także, że mógłby spróbować namówić na powrót do klubu jednego z braci Pawlickich. Wśród potencjalnych kandydatów do jazdy w Unii wymienia się także choćby Andersa Thomsena, a w razie spadku Stali także Jacka Holdera. Te sprawy będą się w Unii Leszno rozstrzygać najwcześniej w połowie sierpnia.

Komentarze (20)
avatar
Dora Lata
19.07.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brać Drabika , idealny kandydat.. 
avatar
Stanisław Przybyłowicz
18.07.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Nie wiem jak długo utrzyma się mój komentarz, ale napiszę. Panie Puka, oglądałem ten wywiad i powiem, że poziom dziennikarstwa jaki Pan reprezentuje to dno. Nieprzygotowanie merytoryczne, chaot Czytaj całość
avatar
Roman
18.07.2025
Zgłoś do moderacji
8
5
Odpowiedz
Rolnicy co najwyżej mogą powalczyć o gwiazdę GP Lebiode 
avatar
.MK_ꓘM.
18.07.2025
Zgłoś do moderacji
11
2
Odpowiedz
Leszno robi ten sam błąd co my i nie chodzi o oficjalne budowanie składu w razie awansu... tylko o to, że już 'skreśla' rajdera w trakcie sezonu! Pickering może nie mieć motywacji w finale jak Czytaj całość
avatar
goas
18.07.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
widocznie w zielonej znaleźli 700 tys. i dobrze unia będzie mieć już połowę na jakiegoś miszcza za 1,5 mln. 
Zgłoś nielegalne treści