22-latek triumfował w zawodach bardzo pewnie - wywalczył 13 punktów w rundzie zasadniczej, by ostatecznie pokonać przeciwników również w wielkim finale. Zwycięstwo w mistrzostwach nie przyszło Chrisowi jednak już tak łatwo, ponieważ wyprzedził on Troya w "generalce" o zaledwie jedno oczko. - Naprawdę musiałem nieźle się namęczyć, żeby zdobyć ten medal. Na tym torze każdy jest bardzo szybki, dlatego cieszę się, że awansowałem do finału, a później go wygrałem. Było troszeczkę presji, ale na szczęście nie okazała się ona moim katem - powiedział Holder.
Batchelor nie miał w sobotę dobrego dnia i ukończył zawody na dopiero piątej lokacie, dającej mu srebrny medal IM Australii. Co ciekawe, jeździec Unii Leszno w jedynym bezpośrednim pojedynku okazał się lepszy od zawodnika Unibaksu Toruń. Warto dodać, że po biegu z udziałem Troya oraz Chrisa doszło pomiędzy nimi do małego spięcia. - Ciśnienie było dość wysokie i Troy po prostu nie zostawił mi miejsca w pierwszym łuku. Ja pewnie zachowałbym się na jego miejscu tak samo, chociaż wydaje mi się, iż zostawiłbym mu tego miejsca odrobinę więcej. W tej chwili nie ma to już jednak większego znaczenia - dodał "Chrispy".
Pierwszy cel na rok 2010 został przez Chrisa Holdera zrealizowany. Jakie są więc dalsze plany młodego Australijczyka? - Wkrótce wysyłam cały swój sprzęt do Anglii, gdzie będzie on przygotowywany do sezonu. Ja pojawię się na Wyspach pewnie gdzieś w okolicach marca, ponieważ teraz przyszedł czas na mały odpoczynek - zakończył 22-latek.
Czołówka klasyfikacji generalnej IM Australii 2010:
1. Chris Holder 56 pkt.
2. Troy Batchelor 55 pkt.
3. Darcy Ward 51 pkt.
4. Rory Schlein 48 pkt.
5. Cory Gathercole 39 pkt.
W zmaganiach nie brali udziału m.in. Leigh Adams, Jason Crump, Ryan Sullivan oraz Davey Watt.
na Instagramie 
na Facebooku 
