Do tej pory takie miano nosił Ryszard Kowalski, ale w ostatnich latach jego imperium nieco straciło blask, a od 2022 roku systematycznie jego przewaga nad pozostałymi inżynierami zmniejsza się z każdym rokiem. Wśród pozostałych specjalistów coraz mocniej zaczyna się wyróżniać Ashley Holloway, który w tym roku w końcu doczekał się klienta potrafiącego rywalizować ze Zmarzlikiem, jak równy z równym. Brytyjczyk ma więc wszystkie atuty, by za chwilę być nazywanym najlepszym żużlowym tunerem świata.
Po raz pierwszy od lat w klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi jest remis, jeśli chodzi o klientów poszczególnych tunerów. W TOP10 czterech klientów ma RK Racing (Bartosz Zmarzlik, Artiom Łaguta, Jack Holder, Wiktor Przyjemski), a taką samą liczbę swoich reprezentantów ma Ash-Tech (Patryk Dudek - korzysta także z silników od innych dostawców, Brady Kurtz, Mikkel Michelsen i Piotr Pawlicki).
ZOBACZ WIDEO: Zapytany o Zmarzlika, wskazał jedną kluczową różnicę
W Grand Prix 11 razy na podium stawali zawodnicy korzystający z silników Ashley'a Holloway'a, a 10 razy klienci Ryszarda Kowalskiego. W TOP10 Metalkas 2. Ekstraligi z kolei znów remis. Holloway ma cztery gwiazdy (Janusz Kołodziej, Ben Cook, Ryan Douglas, Aleksandr Łoktajew), a Kowalski może się pochwalić taką samą liczbą klientów wśród czołowych żużlowców 2. Ekstraligi (Szymon Woźniak, Luke Becker, Krzysztof Buczkowski, Paweł Przedpełski - dwaj ostatni korzystają także z innych silników).
Gdyby Zmarzlik nie zdołał obronić tytułu mistrza świata, to byłaby to porażka nie tylko jego, ale także jego tunera. Polak od lat podkreśla jak dużo zawdzięcza współpracy z warsztatem RK Racing. Do tej pory nawet jeśli pozostali zawodnicy mieli problemy na tych silnikach, to Ryszard Kowalki mógł się bronić właśnie seryjnymi zwycięstwami Zmarzlika.
Gdyby jednak mistrzem świata został Australijczyk Brady Kurtz, to miano najlepszego tunera świata już w tym roku przeszłoby na Ashley'a Holloway'a. Co ciekawe, Brytyjczyk doskonale zdawał sobie sprawę z sytuacji, bo jeszcze przed sezonem typował, że to Kurtz będzie najgroźniejszym rywalem Zmarzlika i to właśnie on może dać mu wymarzone mistrzostwo świata, którego tak brakuje w kolekcji Holloway'a.
Po znakomitym początku sezonu obecnie nieco mniej mówi się o klientach Petera Johnsa. Bert van Essen z kolei ma dość wąskie grono klientów i od lat nie robi zbyt wiele, by go poszerzyć.