Co z transferami w ŻKS Ostrovia?

ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski czeka na 30 stycznia, kiedy to Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego podejmie decyzję czy dopuścić ten klub do procesu licencyjnego. Nie oznacza to jednak, że jego działacze nic nie robią.

Cały czas są w kontakcie z zawodnikami, którzy chcieliby reprezentować barwy Żużlowego Klubu Sportowego Ostrovia. - Na bieżąco informowałem jeźdźców o naszych działaniach przez ostatni tydzień. Niektórzy są bardzo cierpliwi i czekają na ostateczną decyzję. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy spotkania z kandydatami na zawodników i trenerów. Każdy, kto się orientuje, doskonale wie, jacy żużlowcy pozostali na rynku transferowym. Dążymy do tego, żeby zespół opierał się na polskich jeźdźcach - mówi Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa klubu.

W Ostrowie Wlkp. wierzą, że możliwość kontraktowania zawodników w przypadku ŻKS-u nie zakończy się zgodnie z regulaminem, czyli 31 stycznia, a więc dzień po ostatecznej decyzji PZM. - Z racji tego wystąpimy do władz o przedłużenie możliwości podpisywania umów do 15 lutego. Mam nadzieję, że spotkamy się z przychylnością - mówi działacz Ostrovii.

W ostatnich dniach Zarząd ŻKS-u spotkał się z wychowankiem Klubu Motorowego, Piotrem Świdzińskim, który wyraża chęć pozostania w Ostrowie Wlkp. - Będzie to moje miejsce do ścigania się i nie myślę o jakimkolwiek innym klubie - mówił w czwartek na łamach SportoweFakty.pl 17-letni żużlowiec. Prowadzone są także rozmowy z innymi jeźdźcami.

Jedną z ważniejszych kwestii jest to, kto miałby poprowadzić ostrowski zespół, jeśli zostanie on dopuszczony do rozgrywek II ligi. W gronie kandydatów na stanowisko trenera wymienia się Franciszka Jaziewicza, Romana Tajcherta oraz Janusza Stachyrę, który ostatnio był opiekunem Klubu Motorowego. - Dotarło do nas jeszcze kilka innych ofert - mówi Artur Bieliński.

Komentarze (0)