Cały czas są w kontakcie z zawodnikami, którzy chcieliby reprezentować barwy Żużlowego Klubu Sportowego Ostrovia. - Na bieżąco informowałem jeźdźców o naszych działaniach przez ostatni tydzień. Niektórzy są bardzo cierpliwi i czekają na ostateczną decyzję. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy spotkania z kandydatami na zawodników i trenerów. Każdy, kto się orientuje, doskonale wie, jacy żużlowcy pozostali na rynku transferowym. Dążymy do tego, żeby zespół opierał się na polskich jeźdźcach - mówi Artur Bieliński, pełniący obowiązki prezesa klubu.
W Ostrowie Wlkp. wierzą, że możliwość kontraktowania zawodników w przypadku ŻKS-u nie zakończy się zgodnie z regulaminem, czyli 31 stycznia, a więc dzień po ostatecznej decyzji PZM. - Z racji tego wystąpimy do władz o przedłużenie możliwości podpisywania umów do 15 lutego. Mam nadzieję, że spotkamy się z przychylnością - mówi działacz Ostrovii.
W ostatnich dniach Zarząd ŻKS-u spotkał się z wychowankiem Klubu Motorowego, Piotrem Świdzińskim, który wyraża chęć pozostania w Ostrowie Wlkp. - Będzie to moje miejsce do ścigania się i nie myślę o jakimkolwiek innym klubie - mówił w czwartek na łamach SportoweFakty.pl 17-letni żużlowiec. Prowadzone są także rozmowy z innymi jeźdźcami.
Jedną z ważniejszych kwestii jest to, kto miałby poprowadzić ostrowski zespół, jeśli zostanie on dopuszczony do rozgrywek II ligi. W gronie kandydatów na stanowisko trenera wymienia się Franciszka Jaziewicza, Romana Tajcherta oraz Janusza Stachyrę, który ostatnio był opiekunem Klubu Motorowego. - Dotarło do nas jeszcze kilka innych ofert - mówi Artur Bieliński.