Żużel. O rybnickim cudzie w Zielonej Górze mowy nie było. Falubaz wypunktował ROW

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Leon Madsen (kask niebieski) i Jarosław Hampel (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Leon Madsen (kask niebieski) i Jarosław Hampel (kask czerwony)

Na prowadzenie w dwumeczu Stelmet Falubaz w rewanżu wyjechał już po drugim wyścigu. Później głównie powiększał przewagę, trzymając korzystny wynik w garści. W Zielonej Górze nie było więc mowy o wielkiej niespodziance ze strony Innpro ROW-u Rybnik.

Wprawdzie dwunastokrotny drużynowy mistrz Polski nie wygrał ligowego spotkania w Zielonej Górze od 53 lat (czyli odkąd czeka na ponowny tytuł), to w Rybniku wynik remisowy byłby uznany w piątkowy wieczór jak zwycięstwo. Żużlowcy Innpro ROW-u mogli nawet przegrać, ale tylko jednym punktem. Reasumując wstęp - ich położenie przed rewanżem na stadionie w Zielonej Górze zwyczajnie było trudne.

Skoro było takie przed rozpoczęciem meczu, to stało się arcytrudne po pierwszej serii. Zaczęło się jeszcze dość spokojnie, bo od remisu po tym, jak zero przywiózł wolny na dystansie Jarosław Hampel. Potem Stelmet Falubaz zaczął punktować beniaminka. Na plus w dwumeczu wyszedł już po drugim wyścigu, w którym sprawy w swoje ręce wzięła młodzież.

ZOBACZ WIDEO: Polski talent wspomina początki. Nie od razu było kolorowo

Wprost imponował rekonwalescent Oskar Hurysz. Dokładnie 47 dni temu podczas spotkania derbowego w PGE Ekstralidze w wyniku upadku złamał... trzon kości udowej lewej. Wówczas wszyscy pogodzili się z tym, że junior zielonogórzan zakończył ściganie w tym sezonie, tymczasem wrócił i po dwóch startach w tym niezwykle ważnym meczu był niepokonany. W czwartym biegu nie dał się wyprzedzić na dystansie Maksymowi Drabikowi.

Było 17:7, a po pierwszej odsłonie zaraz po przerwie na kosmetykę nawierzchni przewaga miejscowych wzrosła ponownie. Drabik był już nieco szybszy, ale nie na tyle, by zagrozić Przemysławowi Pawlickiemu. Z kolei Gleb Czugunow zupełnie nie przemyślał tego, jak należy jechać i na wjeździe w czwarte kółko minął go Jesper Knudsen, który wcześniej, trzecim wyścigu, na dystansie wyprzedził też Kacpra Pludrę.

"Rekiny" były literalnie bezradne i niczym nie przypominały siebie sprzed trzech miesięcy, kiedy przegrały przy Wrocławskiej 69 jedynie 42:48. Nie wygrywały indywidualnie, za to trzecie już wykluczenie w tymże dwumeczu (i dodatkowo otrzymał żółtą kartkę) zaliczył Nicki Pedersen po - nie bójmy się powiedzieć - położeniu się na torze niczym na kocu podczas pikniku rodzinnego w pierwszym łuku po starcie w biegu szóstym.

Po drugiej serii rezultat 31:11 w pełni oddawał to, co oglądaliśmy. Na zbliżający się coraz większymi krokami koniec sezonu ligowego gospodarze reperowali sobie swoje statystyki. Robił to wyśmienicie Leon Madsen, objeżdżający Drabika po trasie w ósmej gonitwie. Robił to wspomniany Pawlicki wygrywający raz za razem z dużą przewagę. "Trójkę" zainkasował również zaliczający 450. spotkanie w polskiej lidze w życiu Hampel.

Na pięć wyścigów przed końcem goście z Rybnika nie mieli w dorobku wygranej. Ten stan w końcu zmienił się w jedenastym. Do mety na czele stawki pomknął Drabik, z kolei punkcik po całkiem zaciętej walce z Hampelem dowiózł Pedersen. Mina Polaka po zjeździe do parku maszyn mówiła wszystko i niejako podsumowała tegoroczne występy trzykrotnego medalisty cyklu Grand Prix na krajowym podwórku.

Pomimo tego, że dwumecz był już rozstrzygnięty, w końcowej części zawodów podobać musiała się akcja kolekcjonującego dwójki z bonusami Damiana Ratajczaka w dwunastym biegu, w którym mijał naraz dwóch rywali oraz znakomity trzynasty, w którym główne odegrali Czugunow i Madsen. Wydawało się już, że Duńczyk pędzący pomiędzy Rosjaninem a Rohanem Tungate'em czwarty raz minie linię mety na pierwszej lokacie, lecz musiał ostatecznie uznać wyższość tego pierwszego.

Trzeba także odnotować historyczne dokonanie lidera Pawlickiego. Pokonanie Drabika w ostatniej gonitwie pozwoliło zdobyć kapitanowi Falubazu... premierowy klasyczny komplet w karierze w PGE Ekstralidze. Niespełna 34-latek czekał na to od 2008 roku i 231 meczów.

Zielonogórzanie po 26-punktowym triumfie kończą sezon 2025 na piątej pozycji. Rybniczanie czekają na przeciwnika w dwumeczu, którego stawką będzie przejście do barażu o utrzymanie z drugim zespołem Metalkas 2. Ekstraligi. O tym, kto się z nimi we wrześniu zmierzy, przekonają się w najbliższą niedzielę po rewanżu Gezet Stali Gorzów z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Początek tej potyczki o godz. 19:30.

Wyniki:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 58
9. Jarosław Hampel - 4 (0,1,3,0,-)
10. Rasmus Jensen - 10 (3,3,1,0,3)
11. Przemysław Pawlicki - 15 (3,3,3,3,3)
12. Jonas Knudsen - 5 (1,1,1,2)
13. Leon Madsen - 11 (3,3,3,2,0)
14. Oskar Hurysz - 5+1 (3,2*,0)
15. Damian Ratajczak - 8+4 (2*,2*,2*,2*)
16. Michał Curzytek - ns

Innpro ROW Rybnik - 32
1. Nicki Pedersen - 4+1 (1*,w,2,1,0)
2. Kacper Pludra - 1 (0,1,0,-)
3. Gleb Czugunow - 7+1 (2,0,1*,3,1)
4. Maksym Drabik - 10 (1,2,2,3,2)
5. Rohan Tungate - 8+1 (2,2,2,1,1*)
6. Paweł Trześniewski - 0 (0,0,0)
7. Kacper Tkocz - 2 (1,0,1)
8. Jesper Knudsen - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (61,78) Pawlicki, Czugunow, Pedersen, Hampel - 3:3 - (3:3)
2. (62,58) Hurysz, Ratajczak, Tkocz, Trześniewski - 5:1 - (8:4)
3. (61,96) Madsen, Tungate, Knudsen, Pludra - 4:2 - (12:6)
4. (63,12) Jensen, Hurysz, Drabik, Trześniewski - 5:1 - (17:7)
5. (63,91) Pawlicki, Drabik, Knudsen, Czugunow - 4:2 - (21:9)
6. (62,86) Madsen, Ratajczak, Pludra, Pedersen (w/u) - 5:1 - (26:10)
7. (63,18) Jensen, Tungate, Hampel, Tkocz - 4:2 - (30:12)
8. (63,65) Madsen, Drabik, Czugunow, Hurysz - 3:3 - (33:15)
9. (63,51) Hampel, Pedersen, Jensen, Pludra - 4:2 - (37:17)
10. (62,74) Pawlicki, Tungate, Knudsen, Trześniewski - 4:2 - (41:19)
11. (63,32) Drabik, Knudsen, Pedersen, Hampel - 2:4 - (43:23)
12. (63,15) Pawlicki, Ratajczak, Tkocz, Knudsen - 5:1 - (48:24)
13. (63,74) Czugunow, Madsen, Tungate, Jensen - 2:4 - (50:28)
14. (64,46) Jensen, Ratajczak, Czugunow, Pedersen - 5:1 - (55:29)
15. (63,52) Pawlicki, Drabik, Tungate, Madsen - 3:3 - (58:32)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Maciej Głód
Zestaw startowy (do 13. biegu): I
NCD: 61,78 sek. - uzyskał Przemysław Pawlicki (Falubaz) w biegu 1.
Wynik dwumeczu: 102:78 dla Falubazu, który utrzymał się w lidze

Komentarze (96)
avatar
jacek1969
30.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nicki to taki gamoń bez przyjaciół ! Szacunku do rywala jak i do swoich zawodników nie posiada ! Zwykła gnida ! Jarek pewnie odejdzie ligę niżej . Rasmusa na miejscu Falubazu bym zatrzymał ! M Czytaj całość
avatar
Daniel Cz
30.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Filia leszna powiększy się od nowego sezonu w Zielonej 
avatar
GABOR
30.08.2025
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Tu się nie ma co rozanielać nad zdobyczami punktowymi zawodników Falubazu, bo zostały one zdobyte, w większości na słabych wczoraj zawodnikach ROW-u. Gdy przyjeżdżały do ZG mocne drużyny, nie b Czytaj całość
avatar
tomaszkurdyn
30.08.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Hampel liga niżej niech zobaczy co tam pojedzie Nicki wędka I na ryby może trochę się uspokoi już czas najwyższy na emeryturę. 
avatar
NoName13
30.08.2025
Zgłoś do moderacji
11
2
Odpowiedz
Stary nicki jest jak zwykła kupa!Jak to ruszysz to zaczyna smierdzieć!Zawsze tak był tylko ze kiedyś ta kupa gwarantowala punkty a teraz pozostał jedynie smród! 
Zgłoś nielegalne treści