Żużel. Zwycięzca niemal pewny. Kvech znów wypadł poza podium rankingu U24

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak

Przed nami ostateczne rozstrzygnięcia sezonu 2025 w PGE Ekstralidze. Wiemy już jednak, że tylko kataklizm może odebrać Mateuszowi Cierniakowi tytuł najlepszego zawodnika U24. Za jego plecami trwa zacięta walka o pozostałe lokaty.

Mateusz Cierniak przyzwyczaił w tym sezonie do stabilnej formy. Nawet jeśli słabo wejdzie w spotkanie, bądź osłabnie na finiszu, zazwyczaj przywozi kilka bardzo cennych "oczek". To właśnie dzięki temu na ostatniej prostej sezonu 2025 w PGE Ekstralidze tylko fatalna forma w dwóch ostatnich meczach przy jednoczesnym przebłysku geniuszu ekipy pościgowej jest w stanie zagrozić jego triumfowi w naszym rankingu.

Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zdobył w rewanżowym starciu przeciwko Bayersystem GKM-owi Grudziądz pięć punktów z bonusem, co zdecydowanie nie jest szczytem jego możliwości, a i tak był to wynik lepszy od drugiego w klasyfikacji Jakuba Miśkowiaka. Ten miał w piątkowy wieczór jeden przebłysk, kiedy z dużą przewagą przywiózł za swoimi plecami Bartosza Zmarzlika.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Gollob, Staszewski, Synowiec

Miejsce na podium po niedzielnym starciu we Wrocławiu stracił Jan Kvech. Czech reprezentujący barwy PRES Grupy Deweloperskiej Toruń pojawił się na torze w starciu z Betard Spartą Wrocław trzykrotnie, nie będąc w stanie pokonać choćby jednego przeciwnika. Skrzętnie wykorzystał to Bartłomiej Kowalski, który sześcioma "oczkami" z trzema bonusami przedarł się na trzecią lokatę.

Po udanym, pierwszym starciu przeciwko Gezet Stali znów na swój bardzo przeciętny poziom wrócił Wiktor Lampart. Choć jego Włókniarz Częstochowa wygrał w Gorzowie, zapewniając sobie utrzymanie na pierwszym etapie fazy play-down, wychowanek rzeszowskiej Stali dołożył do wyniku jedynie dwa punkty "na trupach", bowiem raz w taśmę wjechał Hubert Jabłoński, a raz defekt zaliczył Oskar Paluch.

Przy okazji ostatniej aktualizacji naszego rankingu zachwycaliśmy się odrodzeniem Kacpra Pludry, lecz ten w najważniejszych dla Innpro ROW Rybnik momentach znów zaczął zawodzić. W Zielonej Górze zdobył punkt na wykluczeniu Nickiego Pedersena, przy pięciu "oczkach" vis-a-vis ze Stelmet Falubazu Jonasa Knudsena, żeby w ostatecznym boju z Gezet Stalą powtórzyć ten wynik, również w trzyosobowej stawce.

W tegorocznej PGE Ekstralidze zostało zaledwie pięć spotkań, nie licząc potyczek barażowych. Wciąż możliwe jest jednak wiele roszad w tabeli poniżej. Miśkowiaka, Kowalskiego i Kvecha dzielą symboliczne różnice i ten, który w najważniejszych meczach stanie na wysokości zadania, będzie mógł piąć się w górę. Również Pludra może zapewnić rybniczanom piątą lokatę na koniec. Innpro ROW do Włókniarza traci zaledwie trzy tysięczne punktu na bieg.

MiejsceDrużynaZawodnicyMeczeBiegiPktBonŚr.pkt / meczBilans U24Śr. bieg
1 Orlen Oil Motor Lublin Mateusz Cierniak 16 70 109 17 7,88 11:7 1.800
2 Bayersystem GKM Grudziądz Jakub Miśkowiak 16 67 92 10 6,38 15:4 1.522
3 Betard Sparta Wrocław Bartłomiej Kowalski 16 67 86 15 6,31 11:7 1.507
4 PRES Grupa Deweloperska Toruń Jan Kvech 16 66 79 17 6,00 12:11 1.455
5 Krono-Plast Włókniarz Częstochowa Wiktor Lampart, Phillip Hellstroem-Bangs 16 88 75 9 5,25 5:13 0,954
6 Innpro ROW Rybnik Kacper Pludra, Jesper Knudsen 17 62 49 10 3,47 6:8 0,951
7 Stelmet Falubaz Zielona Góra Michał Curzytek, Jonas Knudsen 16 54 37 3 2,50 3:6 0,740
8 Gezet Stal Gorzów Oskar Chałtas, Adam Bednar, Mikołaj Krok 17 21 5 2 0,41 1:7 0,333
Komentarze (1)
avatar
Krasnal Kras
10.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Curzytek to jest mocarz Protasa kończy się sezon a on nawet nie miał czasu się spocić 
Zgłoś nielegalne treści