Żużel. Fenomenalne ściganie i debiut 16-latka! Polonia z małą przewagą nad Stalą

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz

Piękne widowisko stworzyły w pierwszym meczu barażu Polonia i Stal. W niedzielę w Bydgoszczy górą byli gospodarze mogący liczyć na świetnie jadącego Pawełczaka. Przewagę do Gorzowa zabiorą jednak niedużą, bo na więcej nie pozwolił arcyszybki Thomsen.

O tym, że pierwszy od sześciu lat pomiędzy przedstawicielami PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi powinien okazać się niezwykle interesujący, było wiadomo... kiedy oficjalnie potwierdzono, że ta właśnie forma rywalizacji powróci do kalendarza. Wszystko dlatego, że na zapleczu elity byli dwaj wielcy kandydaci do awansu, dlatego też było wielce prawdopodobne, że któryś z nich wskoczy do obsady barażu i poczeka na to, z kim z elity przyjdzie mu się zmierzyć na przełomie września i października.

Awans wywalczyła Fogo Unia Leszno, więc Abramczyk Polonia została skazana na batalię z przedstawicielem najwyższego szczebla. Tym została Gezet Stal podbudowana efektownymi wygranymi w dwumeczu z Innpro ROW-em Rybnik, choć zarazem bez kontuzjowanego Oskara Fajfera, za którego mogła dalej stosować przepis o zastępstwie zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika

Powiedzieć trzeba sobie od razu wprost. Niedzielne zawody w Bydgoszczy były wyśmienite, znakomite, świetne. Od samego początku czuć było, o co toczy się walka i jak istotna jest to batalia dla jednych i drugich. Ścigania na pełnym dystansie, na całej długości i szerokości, w kontakcie było mnóstwo i niemal w każdym wyścigu. To był speedway palce lizać.

Wydarzeniem był debiut Maksymiliana Pawełczaka, uznawanego za jeden z największych talentów współczesnego żużla. 16-latek zaczął piorunująco, bo od wygranej w biegu juniorskim i przywiezienia wraz z Krzysztofem Buczkowskim podwójnego zwycięstwa na koniec pierwszej serii, po której gospodarze prowadzili 14:10.

Mało? To w ósmym wyścigu Pawełczak stworzył na dystansie spektakl. Po przegranym starcie zjechał ostro do wewnętrznej, przez co przeszkodził Martinowi Vaculikowi do tego stopnia, że ten spadł jeszcze za plecy Aleksandra Łoktajewa. Po starcie zanosiło się na 5:1 dla Gorzowa, ale z uwagi na manewr błyskotliwego młodzieńca Słowak znalazł się nagle na ostatnim miejscu. Potem Pawełczak na dystansie dogonił niepokonanego do tego czasu Andrzeja Lebiediewa i choć Łotysz kontrował, debiutant pokazał mu plecy i to on pozostał kompletny.

Wspomniany Vaculik wyrywał w tym samym ściganiu punkt Łoktajewowi. A przecież podobnych historii było bez liku. Mieliśmy mnóstwo mijanek w tym na ostatnich kółkach. Bardzo dobrze odnajdywał się na 348-metrowym Anders Thomsen, który unikał wpadek i brał na siebie ogromną odpowiedzialność za wynik. W dziesiątej gonitwie dnia to on jako pierwszy pokonał Pawełczaka wprowadzonego z rezerwy zwykłej za wycofanego już po dwóch seriach Toma Brennana.

Tomasz Bajerski miał więc do dyspozycji świetnego młodzieżowca, bardzo dobrze od początku jechał też Buczkowski, za to - choć wynik Polonia utrzymywała w miarę korzystny - więcej należało oczekiwać od reszty. Punkty gubił Kai Huckenbeck, jak choćby w siódmej odsłonie, kiedy tak zaciekle gonił w polu Thomsena, że spowodował jego upadek i stracił dwa "oczka". Później, w dziewiątej, dał się duńskiej gwieździe gorzowian wyprzedzić po trasie.

Nieswój był także Szymon Woźniak, o którego mobilizację na baraż akurat ze Stalą nie należało się w teorii martwić, pamiętając zeszłoroczne skreślenie jego osoby przez lubuski klub. Tymczasem, choć bydgoszczanie prowadzili po trzeciej serii 30:24, wraz z Huckenbeckiem obaj mieli łącznie w dorobku zaledwie pięć punktów i bonus. To zdecydowanie było poniżej oczekiwań w kontekście budowania przewagi przed rewanżem 5 października w Gorzowie.

Tymczasem Piotr Świst i Marcin Kozdraś tak zaplanowali program, że Lebiediew z Vaculikiem jechali ze sobą w sumie aż pięć razy. Ten przedostatni miał miejsce w jedenastym ściganiu, kiedy jednocześnie Bajerski znów posłał w bój Pawełczaka. Junior tym razem dowiózł do mety zero, za to przebudził się Huckenbeck, odnosząc pewny triumf.

Zagrożenie w postaci słowacko-łotewskiej pary na tym etapie zmagań minęło, za to Stal przy minus sześciu punktach ciągle mogła wprowadzić rezerwę taktyczną. I w dwunastym wyścigu pojechał z niej Thomsen. Mimo że z początku uciekł mu Woźniak, to na trzecim okrążeniu 31-latek wyprzedził byłego kolegę ze Stali. Nie udało się jednak przyjezdnym odrobić strat, bo niezwykle waleczny przez całe popołudnie Kacper Andrzejewski minął na dystansie Huberta Jabłońskiego.

Jeśli mowa o waleczności, to popisywał się nią nieustannie Thomsen. W trzynastym biegu gnał cały dystans za prowadzącym od startu Łoktajewem, aż zdołał pozbawić go zwycięstwa na krótko przed metą. A jako że Buczkowski obronił się przed Lebiediewem, padł czwarty z rzędu remis, co oznaczało, że Stal stale miała w rękawie opcję rezerwy taktycznej (36:42).

Choć w wyniku uderzenia kamieniem ucierpiał podbródek Lebiediewa, sztab szkoleniowy "żółto-niebieskich" posłał go dwukrotnie w bój w wyścigach nominowanych. Cały czas też wierzono w Stali w lepszy występ Vaculika pozostającego bez indywidualnej wygranej. Zarazem Polonia wierzyła, że lwi pazur pokaże Woźniak, także będący bez "trójki" w dorobku. Przedostatni bieg przyniósł ostatecznie drugie pewne zwycięstwo Huckenbecka, za to brak przełomu u Woźniaka. Indywidualny mistrz Polski sprzed ośmiu lat gonił do samego końca za najlepszym łotewskim żużlowcem. Bez powodzenia.

Powodzeniem natomiast zakończyła się pogoń niesamowicie dysponowanego w niedzielę Thomsena za Łoktajewem w piętnastym rozdaniu. Ukrainiec robił wszystko, co mógł, aby przytrzymać za sobą Duńczyka, lecz ten pokazał klasę, przedzierając się na prowadzenie na ostatnim okrążeniu. Lebiediew dowiózł punkt i Stal delikatnie zmniejszyła rozmiary porażki. Porażki, która specjalnie nie musi jej martwić przed spotkaniem na własnym terenie.

Wyniki:

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 47
9. Kai Huckenbeck - 8 (1,w,1,3,3)
10. Krzysztof Buczkowski - 9+1 (3,2,3,1*,0)
11. Szymon Woźniak - 5+1 (0,2,1*,2,0)
12. Tom Brennan - 3 (3,0,-,-)
13. Aleksandr Łoktajew - 8 (1,3,0,2,2)
14. Maksymilian Pawełczak - 10+1 (3,2*,3,2,0)
15. Kacper Andrzejewski - 4+2 (1,2*,1*)
16. Bartosz Nowak - ns

Gezet Stal Gorzów - 43
1. Oskar Fajfer - zz
2. Mikołaj Krok - 0 (-,-,0,-,-)
3. Andrzej Lebiediew - 11+2 (3,3,2,1*,0,1*,1)
4. Martin Vaculik - 8+2 (2*,0,1,1*,2,2)
5. Anders Thomsen - 19 (2,3,2,3,3,3,3)
6. Oskar Paluch - 1 (0,1,0,0)
7. Hubert Jabłoński - 3 (2,0,1,0)
8. Adam Bednar - 1 (1)

Bieg po biegu:
1. (65,03) Lebiediew, Vaculik, Huckenbeck, Woźniak - 1:5 - (1:5)
2. (64,91) Pawełczak, Jabłoński, Andrzejewski, Paluch - 4:2 - (5:7)
3. (64,95) Brennan, Thomsen, Łoktajew, Jabłoński - 4:2 - (9:9)
4. (65,15) Buczkowski, Pawełczak, Paluch, Vaculik - 5:1 - (14:10)
5. (65,79) Lebiediew, Woźniak, Vaculik, Brennan - 2:4 - (16:14)
6. (65,03) Łoktajew, Andrzejewski, Bednar, Paluch - 5:1 - (21:15)
7. (xx,xx) Thomsen, Buczkowski, Jabłoński, Huckenbeck (w/su) - 2:4 - (23:19)
8. (65,85) Pawełczak, Lebiediew, Vaculik, Łoktajew - 3:3 - (26:22)
9. (65,35) Buczkowski, Thomsen, Huckenbeck, Krok - 4:2 - (30:24)
10. (65,43) Thomsen, Pawełczak, Woźniak, Paluch - 3:3 - (33:27)
11. (64,86) Huckenbeck, Vaculik, Lebiediew, Pawełczak - 3:3 - (36:30)
12. (65,57) Thomsen, Woźniak, Andrzejewski, Jabłoński - 3:3 - (39:33)
13. (65,79) Thomsen, Łoktajew, Buczkowski, Lebiediew - 3:3 - (42:36)
14. (65,00) Huckenbeck, Vaculik, Lebiediew, Woźniak - 3:3 - (45:39)
15. (66,02) Thomsen, Łoktajew, Lebiediew, Buczkowski - 2:4 - (47:43)

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk
Zestaw startowy (do 13. biegu): I
NCD: 64,86 sek. - uzyskał Kai Huckenbeck (Polonia) w biegu 11.
Rewanż: niedziela 5 października w Gorzowie

Komentarze (199)
avatar
FOXTOM
1.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widowisko przednie, natomiast 4pkt. przewagi wyglądają słabo przed rewanżem! Trudno jednak awansować skoro Woźniak jedzie jak junior i robi 5pkt. Fenomalny występ zaś Pawełczaka! Będzie z niego Czytaj całość
avatar
kros
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Gorzow wyrzucil Wozniaka bo dobrze wiedzieli ze to manalepa a nie zuzlowiec! Ale Pan Kanclerz wybitny znawca zuzla widzial inaczej! Przez ta sierote Polonia znowu nie awansuje! 
avatar
.MK_ꓘM.
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
...na awans trzeba będzie poczekać aż trener Jacek Woźniak 'wyhoduje' jeszcze z kilku Przyjemskich i Pawełczaków ;) 
avatar
.MK_ꓘM.
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
10
3
Odpowiedz
Tak jak pisałem...wczoraj byłem dla Maksa... i się nie zawiodłem! Pierwszy mecz ligowy przeciwko takim nazwiskom jak Vaculik, Thomsen, Lebiedievs i poradził sobie wyśmienicie! Jechał z trudnym Czytaj całość
avatar
Mariusz
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Będzie jak z WŁÓKNIARZEM każdy mówił że stal bez problemu wygra a jak było to każdy widział. 
Zgłoś nielegalne treści