Jansson zastąpi Tomasz Cieślewicza w Łodzi

Przed sezonem Tomasz Cieślewicz związał się "umową warszawską" ze swoim macierzystym Startem Gniezno. Początkowo zawodnik nie był brany pod uwagę jako kandydat do składu, jednak jego solidna praca na przedsezonowych treningach spowodowała, że dołączył on do grupy rywalizującej o miejsce w drużynie na mecze ligowe.

Trener Tomasz Fajfer nie zdecydował się skorzystać z usług zawodnika w pierwszych dwóch spotkaniach ligowych. Teraz jednak, trochę niepodziewanie, jego nazwisko pojawiło się w awizowanych składach na niedzielne spotkanie pomiędzy Startem Gniezno a Orłem Łódź. Jak się jednak okazuje, "Cielak" zostanie zastąpiony przez Kima Janssona. Powody tej decyzji wyjaśnia Fajfer: - Tomasz Cieślewicz nie wystąpi w meczu, bo nie pojechał na trening punktowany do Poznania, we wtorek też się nie pojawił, po moim telefonie stwierdził, że skończył z żużlem i już nie chce jeździć, wychodzi więc na to, że Tomasz Cieślewicz zakończył swoją karierę.

Tomasz Cieślewicz uznawany był swego czasu na jeden z największych talentów w polskim żużlu. Niestety, jego kariera nie potoczyła się tak jak życzyli by sobie tego kibice, jak i on sam. Teraz - jeżeli jeszcze nie zmieni zdania - jego kariera ostatecznie dobiegła chyba końca. Dodajmy, że Tomasz jest najstarszym z trójki braci. Najmłodszy z nich, Marek Cieślewicz, ma nadal ważny kontrakt ze Startem, jednak już w ubiegłym sezonie został zawieszony. 28 - letni Dawid jest jednym z liderów czerwono - czarnych

Tomasz Fajfer odniósł się także do powołania w miejsce Cieślewicza Janssona. Wszak Szwed u progu sezonu nie imponuje skutecznością: - Jansson nie zaczął może sezonu dobrze, jednak jest to wojownik i mamy nadzieję, że pokaże się w tym meczu z dobrej strony. O tym, czy tak będzie, przekonamy się już podczas niedzielnego spotkania.

Źródło artykułu: