Żużel. Sajfutdinow robił show w finale. Sprawa mistrzostwa niemal przesądzona

WP SportoweFakty / Michał Chęć
WP SportoweFakty / Michał Chęć

Ipswich Witches po blisko trzydziestu latach może powrócić na tron! Bardzo dobra jazda Emila Sajfutdinowa sprawiła, że "Wiedźmy" wygrały pierwsze spotkanie finałowe z Leicester Lions. Rewanż za trzy dni na Foxhall Stadium.

Leicester Lions wygrało już w tym sezonie Premiership Knockout Cup i kierownictwo "Lwów" miało apetyt na wywalczenie podwójnej korony. Ipswich Witches natomiast stanęło przed szansą na pierwszy tytuł od 1998 roku, gdy barw drużyny bronili Tony Rickardsson i Tomasz Gollob.

Przyjezdni już w trzecim wyścigu mieli ogromnego pecha. Adam Ellis przeszarżował na drugim łuku drugiego okrążenia i zanotował groźnie wyglądający upadek. Początkowo wydawało się, że wstanie o własnych siłach.

ZOBACZ WIDEO: Jest stanowczym zwolennikiem KSM. "Moim zdaniem już się o tym rozmawia"

W końcu jednak do Brytyjczyka musiała wyjechać karetka. Ellis był niezdolny do dalszej jazdy i stosowane za niego było tzw. medyczne zastępstwo zawodnika (IRR - dop. red.).

Ponieważ lider wyścigu rozpoczął już trzecie okrążenie, sędzia skorzystał z prawa do zaliczenia wyniku. W tym momencie "Lwy" prowadziły 5:1 i z decyzją nie mogło pogodzić się kierownictwo Ipswich Witches.

Później to "Wiedźmy" zaczęły przeważać na Beaumont Park. Szczególnie udana w ich wykonaniu była czwarta seria startów. Show na dystansie robił Emil Sajfutdinow. Rosjanin z polskim paszportem był fantastycznie dysponowany. Nawet po słabszym starcie potrafił przedostać się na czoło stawki.

Ozdobą meczu był jego pojedynek z Maxem Frickiem. Sajfutdinow decydujący atak przeprowadził na ostatnim łuku. W tym momencie goście prowadzili już 42:36.

W kończącym spotkanie biegu Sajfutdinow został z tyłu i próbował wyprzedzić Ryana Douglasa. Na drugim łuku zaatakował przy krawężniku, ale nie miał wystarczająco miejsca i zakończyło się upadkiem tej dwójki. 36-latek został wykluczony.

"Lwy" zniwelowały straty, ale mimo to przegrały 43:47. Max Fricke i Ryan Douglas mieli niewystarczające wsparcie ze strony klubowych kolegów. Rewanż w czwartek (9 października) w Ipswich. Tam "Wiedźmy" będą faworytami.

Punktacja:

Leicester Lions - 43 pkt.
1. Max Fricke - 12 (2,3,2,2,3)
2. Luke Becker - 5+1 (1*,1,3,0)
3. Ryan Douglas - 11+1 (3,1,3,2,2*)
4. Kyle Howarth - 5+1 (2*,0,1,2)
5. Sam Masters - 7+1 (1,3,2,1*)
6. Drew Kemp - 3 (3,0,-,d,0,d)
7. Joe Thompson - 0 (0,-,0,0,-)

Ipswich Witches - 47 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 11+1 (3,2*,3,3,w)
2. Daniel King - 5+1 (0,3,1*,1)
3. Tom Brennan - 9 (1,2,3,3)
4. Adam Ellis - 0 (w,-,-,-)
5. Jason Doyle - 8 (3,2,2,0,1)
6. Dan Thompson - 8+3 (1*,2*,-,1*,w,1,3)
7. Jason Edwards - 6 (2,-,0,2,1,1)

Bieg po biegu:
1. Sajfutdinow, Fricke, Becker, King - 3:3 - (3:3)
2. Kemp, Edwards, J. Thompson, D. Thompson - 3:3 - (6:6)
3. Douglas, Howarth, Brennan, Ellis (w) - 5:1 - (11:7)
4. Doyle, D. Thompson, Masters, Kemp - 1:5 - (12:12)
5. King, Sajfutdinow, Douglas, Howarth - 1:5 - (13:17)
6. Fricke, Doyle, Becker, Edwards - 4:2 - (17:19)
7. Masters, Brennan, D. Thompson, J. Thompson - 3:3 - (20:22)
8. Becker, Edwards, King, J. Thompson - 3:3 - (23:25)
9. Douglas, Doyle, Howarth, D. Thompson (w/u) - 4:2 - (27:27)
10. Brennan, Fricke, Edwards, Becker - 2:4 - (29:31)
11. Sajfutdinow, Masters, King, Kemp (d4) - 2:4 - (31:35)
12. Brennan, Douglas, D. Thompson, Kemp - 2:4 - (33:39)
13. Sajfutdinow, Fricke, Masters, Doyle - 3:3 - (36:42)
14. D. Thompson, Howarth, Edwards, Kemp (d/st) - 2:4 - (38:46)
15. Fricke, Douglas, Doyle, Sajfutdinow (w/su) - 5:1 - (43:47)

Komentarze (2)
avatar
Möchomorek
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Aha, to w Ipswich Witches. A juz myślałem, że to Wostok Władywostok. Emil nie jeździ w rodzinnym mieście? ;) 
avatar
skanablu
7.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sajfutdinow to je gość 
Zgłoś nielegalne treści