Zaplecze Kadry Juniorów to rozgrywki skierowane dla zawodników, którzy mają aspiracje do startów w kadrze narodowej, ale jeszcze odbiegają poziomem od swoich kolegów, którzy ścigają się z orzełkiem na piersi. Rafał Dobrucki tłumaczył jednak, że to też szansa dla tych, którym potrzebne są dodatkowe starty - to efekt głosów, które pojawiały się, gdy w ubiegłym roku ścigali się w ZKJ m.in. Damian Ratajczak, Oskar Paluch, czy Bartosz Bańbor.
W tym roku ci bardziej doświadczeni nie jeździli, a na najlepszych czekały atrakcyjne nagrody. Czołowa trójka nie tylko otrzymała nagrody finansowe ustalone przez Główną Komisję Sportu Żużlowego, ale jednocześnie na zwycięzcę czekały nominacje. Tym okazał się być Kacper Mania, który w sześciu rundach pięciokrotnie był na podium i zgromadził w sumie 69 punktów. Dobra postawa na torze zaowocuje w przyszłym roku.
ZOBACZ WIDEO: To będzie trudna zima dla Ratajczaka. Zawodnika czeka długa rehabilitacja
Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Motorowego - wychowanek Fogo Unii Leszno otrzyma nominację do udziału w eliminacjach do Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Ponadto podopieczny Rafała Okoniewskiego, Damiana Balińskiego i Romana Jankowskiego uzyskał bezpośredni awans do finałów - Brązowego Kask i Srebrnego Kask.
Mania w klasyfikacji generalnej w pokonanym polu pozostawił Maksymiliana Pawełczaka i Antoniego Kawczyńskiego. Wychowanek bydgoskiej Polonii zgromadził w tym roku 62 oczka, więc do Manii stracił tylko siedem punktów. Kawczyński zapisał na swoim koncie 61 punktów, ale nie startował w jednym z turniejów - trzykrotnie kończył za to rywalizację na pierwszej lokacie.
W czołowej piątce sklasyfikowano również Szymona Ludwiczaka (55 punktów), Tobiasza Jakuba Musielaka (50 punktów). Kolejne pozycje przypadły tym, którzy startowali w pięciu rundach, a byli to: Kacper Andrzejewski (48 punktów). Paweł Sitek (43 punkty), Bartosz Jaworski (39) oraz Filip Seniuk (39).
W sumie we wszystkich rundach w chociażby jednym biegu wzięło udział 33 zawodników.