Klub z Bydgoszczy nie awansował w minionym sezonie do PGE Ekstraligi, ale nie był zbyt aktywny na rynku transferowym. Abramczyk Polonia miała bowiem ważne kontrakty z Krzysztofem Buczkowskim, Aleksandrem Łoktajewem i Kaiem Huckenbeckiem. Z czasem umowę przedłużył także Szymon Woźniak. Później ogłoszono powrót do Bydgoszczy Wiktora Przyjemskiego. Wydawało się zatem, że kadra jest gotowa. Odejść z zespołu miał Tom Brennan, który był nawet o krok od Hunters PSŻ-u Poznań.
Polonia widziała jednak, że Brytyjczyk robi systematyczne postępy i nie chciała się z nim rozstawać. Ostatecznie Brennan zerwał ustalenia z klubem z Poznania i postanowił zostać w Bydgoszczy. To oznacza jednak, że klub ma o jednego seniora za dużo.
ZOBACZ WIDEO: "Lubię problemy". To dlatego kupił Włókniarza
Bydgoszczanie będą musieli zatem podjąć decyzję, czy będą rotować składem czy w pewnym momencie rozgrywek pozwolą komuś zmienić barwy klubowe na zasadzie wypożyczenia. Wszystko wskazuje na to, że ustalenia w tej sprawie już zapadły.
- Taka sytuacja jest zawsze trudna i niekomfortowa dla zawodników. Może mniej dla klubu, ale z pewnością zakwasza to atmosferę. Musimy o tym pamiętać. Plan jest taki, że pojedziemy sparingi i początek sezonu. Wtedy będzie trzeba podjąć decyzję. Nie potrafię podać terminu zamknięcia tego tematu, ale nie ukrywam też, że chciałbym to zrobić jak najszybciej, bo to wprowadzi komfort i spokój do drużyny. Rozmawiałem też o tym z prezesem i chyba obaj jesteśmy zdania, że będzie trzeba to rozwiązać. Nie chcemy trzymać zawodnika na ławce - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty trener Dariusz Śledź. Cała rozmowa z nowym szkoleniowcem Abramczyk Polonii jest dostępna w serwisie YouTube na kanale WP SportoweFakty.
Wszystko wskazuje więc na to, że marzec i kwiecień będą bardzo ważnym czasem dla wszystkich zawodników bydgoskiego klubu. To właśnie wtedy rozegra się walka o pozostanie w drużynie. Z pewnością uważnie będą ją śledzić przedstawiciele innych zespołów, dla których pozyskanie jednego z żużlowców Polonii mogłoby być ogromnym wzmocnieniem.
Cała rozmowa z Dariuszem Śledziem jest dostępna poniżej:
Nie ma trenera ( we Wrocławiu miał takich asów że i nawet ignorant Komarnicki mógłby prowadzić taką drużynę) i nie ma drużyny ( same przegrywy poza młodymi ).
Kibic z Leszna.