Mówi wyraźnie, co myśli o opiniach na temat Włókniarza. Wprost skierował się do byłych żużlowców

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marian Maślanka z lewej
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marian Maślanka z lewej

- Żużel nauczył mnie pokory i tego, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dziwię się niektórym ekspertom, którzy byli w przeszłości żużlowcami - mówi Marian Maślanka. Były prezes Włókniarza wskazuje, co może pomóc drużynie w utrzymaniu w PGE Ekstralidze.

Niemal wszyscy kibice oraz eksperci skazują Krono-Plast Włókniarz na spadek z PGE Ekstraligi po sezonie 2026. I w pewnym sensie nie można się temu dziwić, ponieważ skład częstochowian "na papierze" wygląda najsłabiej spośród wszystkich zespołów startujących w najlepszej żużlowej lidze świata.

Wystarczy wspomnieć, że najlepszą średnią biegopunktową z 2025 roku może pochwalić się Rohan Tungate. Problem w tym, że wynosi ona 1,745 "oczka" na jeden wyścig, co dało dopiero 25. miejsce na liście klasyfikacyjnej. Od liderów zespołu wymaga się jednak zdecydowanie więcej. Bez nich może być trudno przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę.

ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?

- Żużel nauczył mnie pokory i tego, że nie ma rzeczy niemożliwych. Oczywiście wiele się musi na to złożyć. Mimo wszystko jestem optymistą. Cieszę się i dziękuję nowemu właścicielowi, że zachował Włókniarzowi miejsce w PGE Ekstralidze. Wszyscy mówią, że jest to skład na połowę Metalkas 2. Ekstraligi. Dziwię się niektórym ekspertom, którzy byli w przeszłości żużlowcami. Oni powinni dobrze wiedzieć, jak wiele czynników składa się na końcowy wynik - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marian Maślanka.

Jego zdaniem częstochowska kadra posiada potencjał i są w niej żużlowcy tuż przed samym wejściem na najwyższy poziom, o czym każdy z nich marzy. W jego opinii Mads Hansen, Jakub Miśkowiak, Sebastian Szostak oraz Jaimon Lidsey i wcześniej wspomniany Australijczyk mają duże możliwości, a taki trener jak Mariusz Staszewski powinien potrafić to wszystko ułożyć. Dodatkowo będzie umiał zdjąć z nich presję.

- Na pewno są w stanie obronić PGE Ekstraligę. Przyjdą porażki, lecz po nich nie można popadać w panikę. Obecny system rozgrywek może pomóc Włókniarzowi, ponieważ ci zawodnicy na koniec sezonu będą już w dobrej formie. Pozostaję optymistą - przyznaje były prezes klubu.

Dodatkowo przypomina 2010 rok, gdy sporo osób wskazywało częstochowian na spadek z najlepszej żużlowej ligi świata. Co więcej, zajęli oni nawet ostatnie miejsce po rundzie zasadniczej, ale w decydującym dwumeczu pokonali Polonię Bydgoszcz 91:89, a później poradzili sobie w barażu o utrzymanie.

- Wszyscy już kopali grobowce. A potem przyszło co do czego. Drużyna wydobyła z siebie bardzo wysokie poziomy ambicji. Za wszelką cenę chcieli udowodnić, że nie są outsiderami - przypomina nasz rozmówca.

W Częstochowie sporym znakiem zapytania jest jeszcze frekwencja. Ta już w sezonie 2025 była niezbyt wysoka. Przy przeciętnej kadrze zespołu i po kilku porażkach może to wyglądać w 2026 roku jeszcze gorzej. Według Maślanki pewna część fanów i tak będzie pojawiać się na trybunach. Nazywa ich "koneserami", którzy po zobaczeniu, że zespół się stara i panuje w nim dobra atmosfera, będą wiedzieć, że ich obecność pomoże żużlowcom.

- Kibic żużlowy się zmienił, ponieważ jest telewizja, która świetnie pokazuje spotkania ligowe. Wiem, że dla części liczy się wynik. Oni pewnie przyjdą na pierwszą potyczkę, a później w przypadku porażki może być gorzej. Mimo wszystko jest w Częstochowie stała grupa, która zawsze się pojawi na trybunach. Bardzo tych ludzi szanuję. Trzeba jednak być do nich otwartym i mówić prawdę, co się dzieje w klubie. Żużlowcy z tego składu też potrzebują kontaktu z nimi - podsumowuje ekspert.

Komentarze (22)
avatar
Harry 75
32 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętajcie że sezon jest długi i dużo startów przed zawodnikami Częstochowa wyłapała trzy kontuzje nie ma co gdybać przed sezonem Lublin był murowanym mistrzem i cooo 
avatar
Harry 75
37 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żebyście się nie zesrali ze Stałą też mieli dostać wpi……… i wszyscy skazali Wlokniarz na banicję i coooo ci wszyscy eksperci z Bożej łaski może nie najmocniejsi ale mogą być bardziej stabilni n Czytaj całość
avatar
Kibic - Żużla
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Szybki spadek i wieczne Metalkas. 
avatar
Nick Login
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaklinanie rzeczywistości 
avatar
Möchomorek
3 h temu
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
@GRYFM - A jak w 2025 roku miał sie utrzymać ROW Rybnik, gdy jechał składem 2-o ligowym?
GKSŻ i PZM wymyślili i wprowadzili prekontrakty która na 'dzieńdobry' wykluczają nowego beniaminka. Nie
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści