Żużel. Ma 15 lat i jest mistrzem świata. W kraju wiążą z nim ogromne nadzieje

WP SportoweFakty / Marta Mróz / Speedway Ekstraliga / Na zdjęciu: Brady Landon
WP SportoweFakty / Marta Mróz / Speedway Ekstraliga / Na zdjęciu: Brady Landon

Stany Zjednoczone czekają na zawodnika, który nie tylko awansuje do cyklu Grand Prix, ale również nawiąże skuteczną walkę. Jednym z tych, którzy w przyszłości mogą tego dokonać, jest Brady Landon.

7 sierpnia 2010 roku w kalifornijskim Roseville przyszedł na świat pewien chłopak, który jako dziewięciolatek zdecydował się rozpocząć przygodę z czarnym sportem. Brady Landon, bo to o nim mowa - od początku udowadniał, że drzemie w nim spory potencjał. Już w swoim drugim występie na motocyklu o pojemności 150cc stanął na trzecim stopniu podium.

- Ścigam się na żużlu, bo kocham ten sport - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty. - Mój dziadek w przeszłości jeździł i to dzięki niemu zainteresowałem się speedwayem. Kiedy tylko wsiadłem na motocykl, to od razu go pokochałem. Postanowiłem, że podejdę do tego naprawdę na poważnie.

ZOBACZ WIDEO: "Lubię problemy". To dlatego kupił Włókniarza

W Polsce po raz pierwszy mieliśmy okazję o nim usłyszeć w czerwcu 2024 roku, kiedy to Amerykanin dość niespodziewanie został mistrzem świata w klasie 190cc. Na torze w Malilli nie stracił wówczas nawet punktu w FIM SGP4 World Championship.

- W tamten weekend poznałem wielu wspaniałych ludzi i cała ta przygoda była dla mnie niewątpliwie świetnym przeżyciem. Zwycięstwo wzbudziło trochę więcej uwagi wokół mnie, ale staram się pozostać skromny i po prostu ciężko dalej pracować - dodał nasz rozmówca.

W tym roku Landon wziął udział w SGP3, a zatem imprezie dla zawodników dosiadających sprzętu o pojemności 250cc. Z sześcioma punktami zajął dopiero dwunaste miejsce. Kluczowy był jednak początek imprezy - Amerykanin rozpoczął ją od defektu i upadku.

- Do każdego wyścigu podchodzę z nastawieniem, że chcę go wygrać. Zdecydowanie była to dobra lekcja i cenne doświadczenie - przyznał Landon, który rozpoczął już kolejny etap swojej kariery i ściga się już na "pięćsetkach".

15-latek na razie spisuje się świetnie. Wygrał turniej w Greene (stan Nowy Jork), a niedawno wywalczył 10 punktów z bonusem w meczu Bakersfield Bandits przeciwko Perris Pirates. Jedynym pogromcą zdolnego nastolatka był Billy Janniro.

Czy odczuwa presję związaną z większymi oczekiwaniami wobec swojej osoby? - Nie bardzo. Po prostu ciężko pracuję każdego dnia i skupiam się na tym, żeby się rozwijać - skomentował.

Nastolatek ma za sobą udział w Speedway Ekstraliga Camp w Toruniu. Jak sam mówi - to był dla niego świetny czas i chciałby się ponownie pojawić na Motoarenie im. Mariana Rosego, bo zebrał w trakcie zgrupowania ogromne doświadczenie, które zaprocentowało w kolejnych miesiącach. A czy myśli już o europejskich angażach?

Brady Landon w akcji podczas SGP3
Brady Landon w akcji podczas SGP3

- Nie, jeszcze żadnej oferty nie dostałem, ale mam nadzieję, że pojawią się po SGP3. Dopiero skończyłem 15 lat, więc jeszcze nie jestem do końca w odpowiednim wieku. Wiosną przybędę jednak do Europy, aby potrenować - mówił Landon.

Młodego żużlowca zapytaliśmy o zawodnika na którym się wzoruje. Zaskoczył nas nieco swoim wyborem, bowiem wskazał na Jana Kvecha. - Bardzo podoba mi się jego styl jazdy - jest płynny i pełen klasy - argumentował.

Co ciekawe - Brady Landon może liczyć na pomoc Polaka w przygotowaniach do nowego sezonu. - Jest w USA teraz Aureliusz Bieliński, który pomaga nam budować nowe motocykle - "pięćsetki" do jazdy tutaj, w Stanach, oraz 250cc na zawody w Europie - zakończył Landon.

Komentarze (1)
avatar
Kibic - Żużla
11.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rusko go zaraz weźmie do siebie 
Zgłoś nielegalne treści