- Jeśli chodzi o sprawy infrastrukturalne, to kluby z Poznania i Piły otrzymały rekomendację klubu zagrożonego infrastrukturalnie i muszą dostarczyć potwierdzenia przez Prezydentów Miast harmonogramów modernizacji obiektów - mówił wiceprezes Ekstraligi, Ryszard Kowalski cytowany przez ekstraliga.pl. Infrastruktura to w zasadzie jedyny poważny problem, z którym mierzyć się będą włodarze Pronergy Polonii Piła. W klubie zachowują spokój, bo jak twierdzą, ze strony miasta jest chęć współpracy.
Mateusz Wróblewski, WP SportoweFakty: Wiemy już, że Ekstraliga nie wyda żadnej negatywnej rekomendacji licencyjnej. Jak szybko udało się spłacić zobowiązania? Mieliście przy tej okazji jakieś problemy?
Dariusz Pućka, prezes Pronergy Polonii Piła: Dzięki naszym partnerom biznesowym, sponsorom udało się ogarnąć płatności na czas. Mówiąc w skrócie, zrobiliśmy to tak, jak należy.
Żużel: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Czy towarzyszyły panu nerwy w ostatnim czasie, bo nie wiedział pan o tym, czy Ekstraliga wyda pozytywną rekomendację, czy wiedział pan, że taka będzie decyzja, bo wszystkie sprawy w klubie są poukładane?
Staraliśmy się zrobić wszystko zgodnie ze sztuką. Pierwszy raz uczestniczymy w procesie licencyjnym na szczeblu Metalkas 2. Ekstraligi, a to nieco odmienne procesy od tych, które są w Krajowej Lidze Żużlowej. Uczymy się tego, jednocześnie prawidłowo realizując stawiane nam zadania i zalecenia.
Czy zainteresowanie Polonią Piła ze strony sponsorów zwiększyło się po awansie do Metalkas 2. Ekstraligi? Widzi pan taką zależność?
Na pewno mamy ciekawszy produkt marketingowo-reklamowy. Będą transmisje telewizyjne, zwiększy się zainteresowanie kibiców. Jesteśmy ciekawym miejscem do reklamy firmy i usługi, a na pewno ciekawszym, niż choćby przed rokiem. Liczymy, że będzie to miało wpływ na współpracę z naszymi partnerami.
Wiceprezes Ekstraligi, Ryszard Kowalski powiedział, że m.in. Polonia Piła otrzyma zalecenie dot. podniesienia kapitału spółki. Z czego to wynika? Z czym to się wiąże?
To świeży temat. W tej kwestii muszą się wypowiedzieć nasi prawnicy i partnerzy. W miarę możliwości będziemy się stosować do wszystkich zaleceń. Pytanie, w jakim trybie mamy podnieść kapitał oraz jakie mamy możliwości. Musimy się do tego przygotować.
Jako klub zostaliście wciągnięci na listę klubów zagrożonych infrastrukturalnie. Musicie przedłożyć Ekstralidze zaświadczenia potwierdzone przez prezydenta miasta dot. modernizacji stadionu. Jesteście już po rozmowach z reprezentantami miasta?
Oczywiście. Wszystkie tematy są rozważane, przeliczane. Harmonogram jest napięty, a samorządy mają swoje procedury. To niestety chwilę trwa. Niektóre tematy są w trakcie realizacji. Krótko mówiąc, aby zdecydować, co można robić, trzeba to przeliczyć, zrobić projekt, przetarg, a także inne rzeczy proceduralne. To czasochłonne, a procedur nie przeskoczymy. Jest jednak pełna wola i chęć współpracy z panią prezydent, która jest bardzo zaangażowana i będzie się starała pomóc.
Faktycznie proces zamówień publicznych jest czasochłonny, więc jak rozumiem, będzie to harmonogram na kolejne lata.
Tak, generalnie o to chodzi. To perspektywiczne kwestie. Po to harmonogramy się przygotowuje, by ująć pewne kwestie w określonym czasie. To proces, który wymaga czasu, musi być przygotowany ze strony miasta jako inwestora na wiarygodnych przesłankach i konkretnych wycenach.
Przechodząc do aspektów sportowych, jaki stawia pan cel przed swoją drużyną na przyszły sezon?
Mierzymy siły na zamiary. Zawsze lepiej atakować z niższej pozycji. Więcej w tym temacie będę mógł powiedzieć, jak domkniemy skład i wszystkie rzeczy z tym związane. Jeszcze chwilę to potrwa.
Rozmawiał Mateusz Wróblewski, dziennikarz WP SportoweFakty