Damian Ratajczak po upadku w Toruniu jechał do szpitala na szycie łokcia, a wyjechał z gipsem i koniecznością przeprowadzenia operacji kości śródręcza. Czy kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra mają jakieś powody do obaw w kontekście jego przygotowań do nowego sezonu? Zawodnik zdradził, jak się czuje.
- Coraz lepiej. Byłem już na wyjęciu drutów z ręki. Teraz dłoń jest sztywniejsza, bo była unieruchomiona, ale trzeba te mięśnie po prostu powzmacniać - przyznał w rozmowie z Radiem Index.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Reprezentant Polski nie musi się martwić o swoją przyszłość w najbliższym czasie. Podpisał prekontrakt na trzy lata. - Jestem zadowolony, bo tego chciałem. Mamy fajną i ambitną ekipą z którą możemy o wiele powalczyć - dodał.
Nie jest tajemnicą, że Ratajczak w Falubazie to przede wszystkim zasługa Piotra Protasiewicza. Jak wobec tego reaguje on na zmiany w sztabie szkoleniowym swojego klubu?
- Mam dobry kontakt z trenerem Piotrem, ale myślę, że jeśli odszedł, to też cieszę się, że przyszedł Grzegorz. [...] Dużo dyskutowaliśmy na różnych treningach, kiedy on trenował wtedy, kiedy i ja. Mamy dobrą relację i fajny jest sposób rozmowy, jak z kolegą - przyznał.
Kibiców Unii Leszno i Byków z krwi i kości pozdrawiam.