Grzegorz Zengota dla SportoweFakty.pl: Zasługuję na miejsce w składzie

Sezon 2010 będzie pierwszym, który Grzegorz Zengota spędzi w gronie seniorów. O tym, że po zakończeniu wieku juniora nie jest łatwo, przekonało się wielu świetnie zapowiadających się zawodników. Czy w związku z tym wychowanek klubu z Zielonej Góry robi coś szczególnego aby odnaleźć się w dorosłym żużlu?

- Uważam, że to, co robiłem do tej pory sprawdzało się bardzo dobrze. Żadnych większych nowinek nie wprowadzam, bo zmiany są nie na miejscu. Dobrze by było, gdyby udało się podtrzymać to, co udało się odnaleźć, do czego doszliśmy. Zdawało to egzamin dotychczas, podobnie powinno być i tym razem. Już od kilku lat nie stawiam sobie żadnych celów. Jeśli będę jeździł na wysokim poziomie, dobrze punktował, będą mnie omijały kontuzje, to będę zadowolony. - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Grzegorz Zengota.

W składzie Falubazu widnieją nazwiska sześciu seniorów, a tylko dla pięciu spośród nich znajdzie się miejsce w ligowym składzie. Wiele wskazuje na to, że Zengotę czeka rywalizacja z Nielsem Kristianem Iversenem. - Nie stawiam siebie w gronie osób, które będą walczyły o skład. Uważam, że swoją jazdą, którą pokazywałem do tej pory, na miejsce w składzie zasługuję. Teraz będę chciał to podtrzymać i jeździć na podobnym, albo i lepszym poziomie. Sądzę, że jestem w stanie to osiągnąć. Będę robić wszystko, żeby się rozwijać i zdobywać jeszcze więcej punktów - oświadczył "Zengi".

Zielonogórscy zawodnicy w sezonie 2010 bronić będą wywalczonego przed rokiem tytułu Drużynowych Mistrzów Polski. Czy Falubaz jest w stanie powtórzyć sukces? - Ciężko powiedzieć. Myślę, że szanse jak najbardziej mamy. Na pewno nie są one mniejsze niż w zeszłym roku. Nadal jesteśmy mocną drużyną. Kto wie, czy po wymianie Gregów nawet nie mocniejszą, aczkolwiek pozycja młodzieżowca - choć ciężko mi to mówić, bo to ja byłem dotąd podstawowym juniorem - została nieco osłabiona. Spodziewam się jednak, że Patryk Dudek sobie poradzi. Może nie od razu, ale z meczu na mecz będzie spisywał się coraz lepiej i zdobywał coraz więcej punktów. Myślę, że jesteśmy w stanie dojść do finału. Ciężko jednak na ten moment snuć przewidywania, bo Ekstraliga jest tak wyrównana, że równie dobrze możemy walczyć w barażach. W tamtym roku nie byliśmy raczej stawiani w gronie głównych faworytów do złota, a zdobyliśmy mistrzostwo Polski. To jest sport. Możemy zarówno wygrać, jak i przegrać - ocenił 22-latek.

Po przejściu Grzegorza w wiek seniora mocno osłabła siła rażenia młodzieżowej pary zielonogórskiej drużyny, którą oprócz Patryka Dudka tworzyć będzie zapewne ktoś z dwójki Aleksandr Loktajew - Łukasz Sówka. - Rosjanina nie miałem zbyt wielu okazji oglądać na torze. Zdaje się, że widziałem go tylko raz. Mogę jednak powiedzieć, że potrafi jechać i stać go na zdobywanie punktów. Warto pamiętać, że on i Łukasz to młodzi zawodnicy, którzy muszą się jeszcze dużo nauczyć. Ekstraliga to nie są zawody młodzieżowe, tylko zupełnie inna jazda, o czym przekonałem się na własnej skórze. Dopiero w Ekstralidze poznałem, co to jest żużel. To jest zupełnie inne ściganie, a oni są na etapie jeżdżenia w rozgrywkach młodzieżowych. Będą więc musieli przeskoczyć na ten wyższy pułap. Mam nadzieję, że przyjdzie im to szybko i jak najszybciej zaczną zdobywać punkty dla naszej drużyny - zakończył Zengota.

Źródło artykułu: