Ciąg dalszy finansowych kłopotów Nickiego Pedersena

Na początku stycznia informowaliśmy, że Nicki Pedersen stracił swojego głównego sponsora, którym był jeden z banków. Jak się okazuje, 32-letni żużlowiec Stali Gorzów wciąż nie może znaleźć następcy swojego najważniejszego darczyńcy.

Ba, problemy finansowe trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata są coraz poważniejsze, ponieważ drugi pod względem hierarchii sponsor Nickiego, czyli znana firma bukmacherska, obniżył w tym roku fundusze przeznaczane dla Duńczyka. - Nie wygląda to za wesoło, ale na pewno nie posunę się do tego, że będę biegał od drzwi do drzwi i prosił potencjalnych sponsorów o pieniądze - powiedział Pedersen, który na skutek działań swoich darczyńców będzie biedniejszy o ponad milion złotych w stosunku do roku poprzedniego.

Czy Nicki w obliczu braku wsparcia we własnym kraju rozważa możliwość znalezienia głównego sponsora zagranicą? - Szczerze mówiąc, to nie. Nawet za bardzo nie wiem, od czego mielibyśmy zacząć, żeby spróbować znaleźć wsparcie w Polsce lub Szwecji. Faktem jest natomiast, że rozpoczęcie sezonu z czapeczką bez loga będzie lekkim wstydem - dodał Duńczyk.

32-latek jednocześnie nadal zapewnia, że problemy z pieniędzmi nie będą miały żadnego wpływu na jego formę sportową. - Mam sporo oszczędności. Cały team będzie na bieżąco otrzymywał wypłaty, a ja nie mam zamiaru oszczędzać na sprzęcie. Główny cel na nadchodzący sezon to odzyskanie tytułu mistrza świata, a rozpoczęcie rywalizacji w Grand Prix pod numerem szóstym stanowi dla mnie dodatkową motywację - zakończył jeździec Stali Gorzów, który w zeszłym roku utracił miano najlepszego jeźdźca globu na rzecz Jasona Crumpa.

Atmosfera w teamie Nickiego mimo wszystko jest bardzo dobra. Cała ekipa spotkała się we wtorek w warsztacie w Brenderup, gdzie oglądała DVD z zeszłorocznych turniejów Grand Prix oraz dyskutowała na temat nadchodzących zmagań na żużlowych torach.

Aktualny skład teamu Nickiego Pedersena:

Tomasz Dołkowski - mechanik

Lars Holm - trener

Peter Nielsen - strona internetowa

Robert Painter - mechanik

Helge Frimodt Pedersen - menadżer

Lars Skaarup - mechanik

Komentarze (0)