Nie chcę zwalniać, chcę iść szybciej i szybciej - rozmowa z Fredrikiem Lindgrenem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fredrik Lindgren pilnie przygotowuje się do zbliżających rozgrywek. Przed nadchodzącymi rozgrywkami, ulubieńca kibiców drużyny spod znaku Myszki Miki zapytaliśmy jak przebiegają jego przygotowania do sezonu oraz z jakimi celami indywidualnymi zamierza go rozpocząć.

Ewelina Bielawska: Sezon zbliża się wielkimi krokami. Jak wyglądają Twoje przygotowania do sezonu?

Fredrik Lindgren : Wszystko musi być gotowe począwszy od sprzętu, po motory i wszystko dookoła co jest związane z moją jazdą. Wraz z mechanikami, całym zespołem przygotowujemy się logistycznie na kolejny sezon. Wszystko idzie zgodnie z planem i oczywiście przygotowania idą pełną parą.

Jak często trenujesz? Masz może swojego prywatnego trenera?

- Z tygodnia na tydzień trenuję różnie. Mniej więcej wychodzi to 2-5 razy w tygodniu. Pomaga mi z treningami "Swedish elite sportsmen centre" w Sztokholmie. Będę tam ponownie od 26 do 28 lutego na końcowych testach przed sezonem, żeby zobaczyć rezultaty moich dotychczasowych starań.

Co możesz powiedzieć na temat swojej obecnej kondycji? Widzisz poprawę czy też zauważasz jakieś braki, nad którymi musisz jeszcze poćwiczyć?

- Tak jak powiedziałem w poprzedniej odpowiedzi, robię testy w lutym, żeby to sprawdzić. Ale czuję się bardzo dobrze w tym momencie. Jestem zadowolony.

Oprócz treningów uprawiasz poza sezonem jakieś inne sporty?

- W sumie to nic szczególnego, ale uwielbiam sport i gram we floorball, badminton, tenisa ale tylko dla własnej satysfakcji.

Jak wygląda sprawa z Twoją sytuacją sprzętową? Wszystko już zostało zakupione?

- Wszystko jest pod kontrolą, moi mechanicy pracują ciężko z moimi nowymi motorami. Czekamy jeszcze na kilka, ale wszystko będzie gotowe na czas.

Co sądzisz na temat wprowadzenia nowych, cichszych tłumików od najbliższego sezonu?

- Prawdopodobnie jest to dobry pomysł w dłuższej perspektywie. Wygląda na to, że niektóre firmy są w stanie produkować dobre tłumiki z odpowiednią emisją decybeli. Ale wymaga to przeprowadzenia wielu testów dla drużyn na pierwszych etapach sezonu, by zobaczyć co będzie jednak najlepsze.

Czy zamierzasz przy tak niesprzyjającej pogodzie wybrać się na tory południowej Europy w celu treningu?

- Mam w planach pojechać do Chorwacji na treningi. W Anglii natomiast mamy nasz Press&Practice Day w Wolverhampton 9 marca. To wszystko co na razie mam zaplanowane.

Drużyna Falubazu wróciła właśnie z obozu we Włoszech. Zabrakło tam Ciebie. Dlaczego?

- Czułem, że to nieodpowiedni moment dla mnie. Jestem blisko sezonu żużlowego i chcę tu być w Szwecji aż do momentu, kiedy przygotujemy ostatnie rzeczy na nowy sezon.

Co robisz w wolnym czasie?

- Nie robię w sumie nic specjalnego. Jak każdy w wolnej chwili spotykam się z przyjaciółmi, których widuje bardzo rzadko podczas sezonu.

Do drużyny Falubazu dołączył Greg Hancock. Czy Twoim zdaniem, jesteście teraz silniejszą drużyną?

- Ostatni sezon był dla nas wspaniały i trudno jest mi to porównywać teraz, ale wiem jedno - Greg jest wspaniała osobą i solidnym żużlowcem, więc jest bardzo potrzebny nam w Falubazie

Jest szansa na obronę złotego medalu?

- Będzie na pewno ciężko, ale czuję, że mamy szanse, ponieważ mamy dobrą drużynę. Musimy jeszcze tylko trochę poczekać i zobaczyć, czy jesteśmy wystarczająco silni.

Jak podsumujesz swoje zeszłoroczne występy?

- Jestem całkiem zadowolony. Był to dobry rok ze złotym medalem Falubazu, sam też indywidualnie nie byłem zły i mam nadzieję oczywiście, że mogę się jeszcze poprawić w 2010 roku.

Startujesz w lidze polskiej, szwedzkiej, angielskiej. Do tego dochodzą starty w Grand Prix. Jak dajesz sobie z tym wszystkim radę? Nie miewasz momentów, kiedy masz dość i chciałbyś zwolnić?

- Mój budżet staje się coraz większy i jestem szczęśliwy. Chcę móc spełniać moje marzenie, by być kiedyś zawodowym, dobrym żużlowcem. A wszystko to możliwe jest dzięki sponsorom i pieniądzom zarobionym podczas zawodów. Daję sobie z tym wszystkim radę. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Nie chcę zwalniać, chcę iść szybciej i szybciej.

Opowiedz mi o indywidualnych celach, jakie stawiasz sobie na ten sezon? Jakie nadzieje wiążesz sobie ze startami w Grand Prix?

- Starty w Grand Prix są dla mnie niezwykle ważne. Mam nadzieję, że przyszły sezon zakończę na czele klasyfikacji, w pierwszej piątce. W sezonie 2009, jak wiemy, zabrakło mi niewiele punktów, aby utrzymać się w cyklu. W nowym postaram się osiągnąć znacznie więcej. Jeśli to się uda, będę bardzo zadowolony.

Można zauważyć, że nauka języka polskiego idzie Ci coraz lepiej. Uczysz się może gdzieś tego języka?

- Nie, nie uczę się tego języka. Nie potrafię jeszcze zbytnio rozmawiać po polsku, jednak staram się zrozumieć ten język, żeby móc się porozumieć, kiedy spędzam czas w tym kraju.

Może przekażesz parę słów po polsku kibicom Falubazu?

- "Zielona Góra jest mój polski dom"

Może przeprowadzisz się więc tutaj?

- Bardzo lubię Szwecję, ona zawsze będzie moim domem. Ale nigdy nie mówię nigdy.

Na koniec chciałabym Ci życzyć zdrowego i pełnego sukcesów sezonu.

- Dziękuję. Chciałbym dodać, iż fani Falubazu są według mnie najwspanialszymi fanami żużla na świecie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)