Sezon 2010 według działaczy Falubazu

Okres transferowy przed sezonem 2010 był niezwykle ciekawy. Kilku znakomitych zawodników zmieniło barwy klubowe i zapowiada się, że rywalizacja w Ekstralidze będzie w tym roku bardzo emocjonująca. Jakie spostrzeżenia na nieco ponad miesiąc przed startem rozgrywek mają działacze zielonogórskiego Falubazu?

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak

- Dysponujemy lepszym składem, niż w mistrzowskim dla Falubazu sezonie 2009. Grzegorz Walasek to czwarty zawodnik ubiegłego sezonu w plebiscycie Tygodnika Żużlowego i nikt nie ma wątpliwości, że jest to świetny jeździec, ale postanowił wybrać drużynę Polonii Bydgoszcz i mam nadzieję, że znakomicie odnajdzie się w nowym zespole. Jednak Greg Hancock to po prostu Greg Hancock. To jeden z najlepszych żużlowców na świecie i jest ogromnym wzmocnieniem Falubazu Zielona Góra. Przede wszystkim pod względem sportowym, ale nie ulega także wątpliwości, że Amerykanin będzie dobrym duchem zespołu. Myślę, że nie bez znaczenia jest jego świetny kontakt i dobra znajomość z trenerem Piotrem Żyto. W ubiegłym sezonie dysponowaliśmy najlepszą parą juniorów w Ekstralidze, ale w nadchodzących rozgrywkach wcale nie powinno być gorzej. Patryk Dudek nie przez przypadek został Indywidualnym Mistrzem Polski Juniorów, a w nadchodzącym sezonie wspierać go będą niezwykle waleczni i pracowici Łukasz Sówka i Alex Loktajew. Obaj 16 latkowie zadebiutują w najbliższym sezonie w rozgrywkach najlepszej ligi żużlowej na świecie i zapewniam, że nie będą to chłopcy do bicia, a kibice Falubazu Zielona Góra będą mieli z nich bardzo dużo radości - ocenił specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl rzecznik prasowy klubu spod znaku Myszki Miki, Marek Jankowski.

Zielonogórscy działacze w wielkim finale Ekstraligi widzą te same zespoły co przed rokiem. Ich zdaniem faworytów czeka jednak niełatwa przeprawa z ekipą wrocławskiego WTS-u. - Nie mam nic przeciwko temu i to nie tylko ze względów zawodowych, ale także osobistych, by w finale rozgrywek Falubaz Zielona Góra spotkał się z ponownie z Unibaksem Toruń. Zamiana Roberta Kościechy na Hansa Andersena to niewątpliwe wzmocnienie, moim zdaniem najsilniejszego zespołu ekstraligowego. Jeśli chodzi o czarnego konia rozrywek to wczoraj długo rozmawiałem o tym z Jackiem Frątczakiem, wiceprezesem Stowarzyszenia ZKŻ, który podczas zawodów pełni funkcję kierownika zawodów i niekiedy także kierownika drużyny i zgodziliśmy się, że największym pozytywnym zaskoczeniem może być zespół WTS-u Wrocław, który z dużym prawdopodobieństwem może powalczyć o medale. Pozyskanie Kennetha Bjerre z Gdańska i Piotra Świderskiego z Tarnowa, którzy zastąpili w składzie najsłabsze ogniwa poprzedniego sezonu Tomasza Jędrzejaka oraz Scotta Nichollsa to świetne ruchy trenera Marka Cieślaka i Wrocław z pewnością jest w grze o najwyższe cele - stwierdził Jankowski.

Eksperci przeważnie najniżej oceniają szanse zespołu z Częstochowy. Z tym osądem niekoniecznie zgadzają się przedstawiciele Falubazu. - Prezes Robert Dowhan podpowiada, by wspomnieć o drużynie Włókniarza Częstochowa, która wbrew pozorom może sporo powalczyć i wcale nie powinno jej się skazywać na walkę o utrzymanie, a będzie to trudny przeciwnik dla każdego. Oczywiście częstochowski zespół, jako jedyny dysponuje na papierze wyraźnie słabszym składem, niż w poprzednim sezonie, ale przecież pamiętajmy, że jest to sport, a przed rozgrywkami poprzedniego sezonu nikt, może oprócz Tomasza Lisa, nie typował Falubazu Zielona Góra na Drużynowego Mistrza Polski - powiedział rzecznik.

Gorący okres transferowy i szereg zmian do jakich doszło w wielu drużynach pozwalają sądzić, że sezon 2010 będzie niezwykle emocjonujący. - W stosunku do poprzednich lat przed tegorocznym rozgrywkami transferów było dużo i zmiany są znaczące. Stal Gorzów dysponuje świetnym składem, sporo zmieniło się w Bydgoszczy, Leszno sportowo utrzymało swój poziom, ale atmosfera będzie tam jeszcze lepsza, a Tarnów pewnie sprawi kilka niespodzianek. Wszystko to jednak wyłącznie rozważania teoretyczne, które już na tym etapie wskazują że jest wielce prawdopodobne, że rozgrywki będą jeszcze ciekawsze niż ubiegłym sezonie - podsumował Marek Jankowski.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×