W 2009 roku w Lesznie Szwedzi stanęli na najniższym stopniu podium, ulegając drużynom Polski oraz Australii. - W tych rozgrywkach zawsze bardzo ciężko się jeździ. Komu by przyszło do głowy, że Rosjanie spiszą się aż tak dobrze? Tutaj nigdy nic nie jest do końca pewne i naprawdę trudno jest przewidzieć ostateczny wynik rywalizacji - powiedział filar kadry Trzech Koron, Andreas Jonsson.
"AJ" twierdzi, że dla końcowego wyniku zmagań w najbliższej edycji DPŚ kluczowa będzie dyspozycja Jonasa Davidssona, który w ubiegłym sezonie świetnie radził sobie w półfinale, ale zawiódł w barażu oraz czwórmeczu o medale. - Wiem, że Jonas nie miał w zeszłym roku zbyt udanego sezonu. W lidze szwedzkiej oczywiście radził sobie całkiem dobrze, ale ogólnie na pewno nie był zadowolony ze swojej postawy - dodał zawodnik Polonii Bydgoszcz.
Jak Andreas ocenia szanse swojej drużyny na triumf w DPŚ 2010? - W Szwecji jest wielu dobrych zawodników i nie ulega wątpliwości, że stać nas na zwycięstwo w tegorocznym turnieju. Jeśli będziemy w formie, to na pewno osiągniemy dobry wynik. Należy jednak mieć na uwadze, że w DPŚ startuje kilka innych świetnych drużyn, które także będą chciały wywalczyć tytuł - zakończył stały uczestnik cyklu Grand Prix.
Żużlowcy o Drużynowy Puchar Świata rywalizują nieprzerwanie od sezonu 2001. Reprezentacja Szwecji z ośmioma krążkami na koncie (dwa złote, dwa srebrne i cztery brązowe) zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji medalowej tych prestiżowych rozgrywek.
Terminarz DPŚ 2010:
01.05. Runda kwalifikacyjna 1 - Lonigo (Włochy)
24.05. Runda kwalifikacyjna 2 - Abensberg (Niemcy)
24.07. Półfinał 1 - Gorzów Wlkp. (Polska)
26.07. Półfinał 2 - King's Lynn (Wielka Brytania)
29.07. Baraż - Vojens (Dania)
31.07. Finał - Vojens (Dania)