Adrian Gomólski: Wierzę, że przede mną radosne chwile

Przed odejściem do Ostrowa, Adrian Gomólski był jednym z ulubieńców gnieźnieńskiej publiczności. Okazuje się, że dwuletni pobyt w Klubie Motorowym nie zmienił tej tendencji. Starszy z braci Gomólskich nadal może liczyć na wsparcie kibiców z rodzinnego miasta, czego potwierdzeniem była sobotnia Speedway Gala.

Hala widowiskowo-sportowa II Liceum Ogólnokształcącego w Gnieźnie wypełniła się kibicami, na długo przed rozpoczęciem prezentacji Startu Gniezno. Wszyscy wyczekiwali kulminacyjnego momentu imprezy, podczas którego na scenę kolejno wychodzili żużlowcy z tegorocznej kadry klubu. Warto nadmienić, że każdy przy własnym podkładzie muzycznym, wcześniej wybranym przez organizatora gali. Adrian Gomólski, który wrócił do swojego macierzystego klubu po dwóch sezonach spędzonych w Klubie Motorowym Ostrów, na scenie pojawił się w rytm piosenki pt. "Pamiętaj", kojarzonej z bokserem Tomaszem Adamkiem, a wykonywanej przez rapera o pseudonimie Funky Polak. Publika wstała z miejsc, a pozytywnym okrzykom i oklaskom nie było końca. Potwierdziło się, że "Gomóła" dalej może liczyć na wsparcie gnieźnieńskich kibiców.

- Tegoroczna Speedway Gala była niesamowitym widowiskiem i przeżyciem - mówił wyraźnie podekscytowany Gomólski, którego cytuje oficjalna strona klubu. - Wiele radości przysporzyło mi znakomite przyjęcie przez gnieźnieńskich kibiców. Z tego miejsca, dziękuję im z całego serca, że o mnie nie zapomnieli i cały czas mogłem liczyć na ich wsparcie. Mam nadzieję, że podołam ich oczekiwaniom i wspólnie z całym zespołem osiągniemy bardzo dobry rezultat. Najbliższe dni spędzimy na obozie integracyjnym w Wiśle, gdzie będziemy chcieli się lepiej poznać i zbudować dobrą atmosferę.

Adrian Gomólski podczas Speedway Gali 2010

- Po dwóch latach spędzonych w Ostrowie wracam do rodzinnego Gniezna. Jestem bardzo zmotywowany i chciałbym ze Startem walczyć o najwyższe cele. Niestety, pierwszy sezon jako senior nie wypadł po mojej myśli, szczególnie jeśli chodzi o występy w lidze. W turniejach indywidualnych prezentowałem się znacznie lepiej. Chcę wyciągnąć wnioski z ubiegłorocznego sezonu i wierzę, że przede mną radosne chwile.

Starszy z braci Gomólskich nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z powrotu do macierzystego klubu. - W nowej drużynie Startu czuję się bardzo dobrze, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Chociażby Australijczyka Jasona Doyle'a znam z Wysp Brytyjskich. Tam mieliśmy okazję zdobywać punkty dla tego samego zespołu. Z pozostałymi chłopakami też zdążyliśmy się w większym lub mniejszym stopniu poznać. Myślę, że razem stworzymy dobry klimat i osiągniemy satysfakcjonujący wynik sportowy. Wracając jeszcze do obozu w Wiśle, liczymy nie tylko na integrację, ale też na treningi, ogólny rozruch, by jeszcze lepiej wejść w ten zbliżający się sezon.

Na koniec dodajmy, że Adrian Gomólski występował w Starcie Gniezno przez pięć kolejnych sezonów, począwszy od 2003 roku. Natomiast w sezonach 2008 i 2009 ścigał się w barwach Klubu Motorowego Ostrów.

Komentarze (0)