Od wielu już lat kibice narzekają na stan stadionu bydgoskiej Polonii. Nadzieja na poprawę warunków pojawiła się, kiedy w ubiegłym roku miasto podpisało umowę na organizację w Bydgoszczy turniejów Grand Prix przez kolejne trzy lata, w której zobowiązano się do przeprowadzenia gruntownej modernizacji obiektu. Od razu jednak wiadomo było, że poważne prace na stadionie Polonii nie zaczną się wcześniej, niż zakończona zostanie inwestycja na lekkoatletyczno-piłkarskim obiekcie Zawiszy. Przy okazji podpisania umowy sponsorskiej z Bankiem Pocztowym, prezes klubu Leszek Tillinger zdradził plany na najbliższe tygodnie - jeszcze przed tegorocznym wrześniowym turniejem o Grand Prix Polski ma zostać poprawiony stan traktów, którymi poruszają się kibice, a także ma ulec znacznej poprawie stan toalet, na które również od dawna narzekali kibice odwiedzający obiekt Polonii.
Prezes Tillinger zdradził kulisy podjęcia decyzji o przyspieszonej modernizacji części stadionu: Na jednym ze spotkań prezydent Dombrowicz obiecał, że przyjdzie zobaczyć, jakie są faktycznie warunki na stadionie, bo nie zawsze widział to od tej "kuchni". Obejrzeliśmy cały stadion, można powiedzieć, że nastąpiła swoista "inwentaryzacja" stadionu, była również pani wiceprezydent Kojder-Szweda, która jest odpowiedzialna za sprawy inwestycyjne - wyjaśnił prezes Polonii. - Doszliśmy do wniosków, że po pierwsze trzeba zmodernizować toaletę, która jest dla kibiców na prostej przeciwległej do trybuny głównej - to jest niezbędne, bo wymaga całkowitej modernizacji w środku, a jeśli zdążymy, to także powiększenia. Następnie cały trakt korony stadionu, po którym chodzą kibice, będzie całkowicie zmieniony, wyłożony kostką. Następna sprawa to nieszczęsne schody, które są chyba od czasów króla Ćwieczka i sprawiają dużo kłopotów kibicom, którzy wchodzą i tłumnie opuszczają stadion po zakończeniu zawodów. Zdarzają się różne przykre sprawy, zwichnięcia nóg, upadki ze schodów. To też będzie wykonane. Kolejna sprawa to odsłonięcie trybuny głównej od strony ulicy Sportowej. Cały ciąg muru plus budyneczek zostaną rozebrane, będzie zrobione nowe ogrodzenie, również z kołowrotami, i będą tam także zrobione nowe kasy - wyliczył zakres prac Leszek Tillinger. - Wstępny kosztorys przewiduje na te prace około miliona złotych i tyle miasto zaakceptowało. Myślę, że to naprawdę duża sprawa, bo było to jedną z newralgicznych kwestii dotyczących remontu stadionu. Jest jeszcze jedna sprawa - konserwacja słupów oświetleniowych, ale będzie to raczej w gestii Zarządu Dróg Miejskich. Te słupy, które obecnie są, będą zakonserwowane i pomalowane, żeby wyglądało to estetycznie. Po dziesięciu latach trzeba praktycznie natychmiast dokonać takiej konserwacji - poinformował Leszek Tillinger. Prezes Polonii przekazał także informację na temat stanu zaawansowania prac: - W tej chwili są przygotowywane projekty, do Wydziału Administracji Budowlanej jest złożony wniosek o rozbiórkę pomieszczeń od strony ulicy Sportowej, i myślę, że w tej prawie miesięcznej przerwie po niedzielnym meczu zaczniemy wykonywać pewne prace. Widziałem już przedwczoraj geodetów, którzy robili pomiary, więc to już praktycznie się zaczęło.
Prezes Tillinger nie krył przy okazji swojej wdzięczności dla władz miasta, bez których inwestycje na stadionie nie byłyby możliwe: Tutaj duży ukłon w stronę władz miasta, bo jak już powiedziałem, panu prezydentowi na sercu leży klub i zawsze kiedy zwrócimy się z prośbą o pomoc, to ta pomoc jest. Na dodatek wyszedłem z taką inicjatywą i dzisiaj mamy spotkanie naszych sponsorów, którzy najbardziej nam pomagają, wraz z panem prezydentem. Chcemy razem wypracować zasady współpracy pomiędzy sponsorami, klubem i miastem, które jest przecież udziałowcem naszej spółki, żeby korzyść była dla wszystkich, a ci, którzy przekazują pieniądze dla klubu, cieszyli się zarówno sympatią klubu, jak i miasta - zakończył Leszek Tillinger.
Modernizacja ta nie była wcześniej ujęta w planie inwestycyjnym miasta, ale niedawno został on zmieniony, o czym poinformował dyrektor wydziału sportu i turystyki Urzędu Miasta Bydgoszczy Adam Soroko: Cała modernizacja zaczęła się po wizytacji stadionu. Środki na to zostały dodatkowo wprowadzone do budżetu, korekta planu inwestycyjnego była dokonana na sesji Rady Miasta 23 kwietnia. To wszystko dzieje się w tej chwili dość szybko - powiedział dyrektor Soroko. Wyjaśnił też, dlaczego od razu nie rozpocznie się gruntowna przebudowa stadionu Polonii: Wiem, że by się chciało wszystko na raz zrobić, ale na wszystko potrzeba pieniędzy, i to niemałych - co widać chociażby po tych inwestycjach zaplanowanych na najbliższy czas. Gruntowna modernizacja całego stadionu jest w planach, ale można się będzie za to zabrać dopiero wtedy, kiedy skończymy inwestycję na Gdańskiej 163. (stadion lekkoatletyczno-piłkarski Zawiszy - dop. autora) Na pewno będziemy myśleć, co by można dalej, w układzie jakich kosztów, zrobić na obiekcie przy ulicy Sportowej. To zawsze jest kwestia środków, które trzeba rzeczywiście mieć i jeszcze starać się pozyskać zasilanie zewnętrzne, bo najtrudniej jest to robić w układzie 100% własnych pieniędzy - poinformował Adam Soroko.