- Muszę przyznać, że Chris był niesamowity tego wieczoru, zarówno jako kapitan, jak i jeździec. Nigdy nie miałem okazji z nim współpracować, ale to co zobaczyłem podczas meczu, zrobiło na mnie duże wrażenie - mówi Alun Rossiter.
Jakie korzyści przyniósł poniedziałkowy sparing zespołowi Coventry Bees? - Pierwsze spotkanie zawsze jest bardzo trudne, wyraźnie widziałem zdenerwowanie na twarzach kilku zawodników. Jednak taki mecz ma również swoje pozytywy, chłopcy poczuli się zdecydowanie lepiej, bardzo zaimponowali mi swoją postawą. Liczę, że z każdym meczem będziemy mocniejsi - zakończył menedżer Coventry Bees.