"AJ" na trasie rywalizował m.in. z rekordzistą świata na 800 m, pochodzącym z Kenii Duńczykiem Wilsonem Kipketerem. - W niedzielę wziąłem udział w biegu przełajowym i chyba wypadłem całkiem nieźle, pomimo że traktowałem to bardziej jako zabawę i formę rekreacji. Lubię biegi przełajowe, bo znacznie lepiej biega się po trawie niż po twardym asfalcie. Na dodatek biegłem w doborowym towarzystwie, bo Wilson Kipketer to nie byle kto. Dotrzymywałem mu kroku przez większość dystansu, ale pod koniec przyspieszył i mi po prostu zwiał! Na metę wpadłem jednak kilka sekund po nim, więc mam prawo być zadowolony - szczególnie, że stawka zawodników ścigających się w "poważnym" biegu miała znacznie gorsze warunki pogodowe - powiedział Jonsson.
W poniedziałek Andreas opuścił natomiast Polskę i udał się do Goeteborga w celu nakręcenia spotu reklamującego majowy turniej o Grand Prix Szwecji. W środę Szwed powróci już jednak nad Brdę, ponieważ na czwartek zaplanowano mecz sparingowy z udziałem Gryfów. - Przede mną teraz trochę przemieszczania się na trasie Polska - Szwecja - Polska, ale to tak już jest, a na trening przed sparingiem z Poznaniem bardzo chciałbym zdążyć. Sezon już tuż tuż i choć pogoda nie rozpieszcza trzeba się jak najsolidniej przygotować! - dodał "AJ".
Przypomnijmy, że Andreas Jonsson oficjalnie zainauguruje sezon ligowy w barwach Polonii Bydgoszcz 5 kwietnia, kiedy to podopieczni Jacka Woźniaka zmierzą się na wyjeździe z Włókniarzem Częstochowa.