Żużlowa sobota w Rzeszowie

raz jeszcze, więcej się nie powtórzy.

wygrać a afera z roku 1984 to co było cud nad Wisłokiem chłopaki z Leszna nogami hamowali żeby nie minąć waszych cieniasów potem Krzystyniak latał z prętem po parkingu bo wściekły był ze młody go robił w bambuko, meczyk o 11 i zaorany tor i tak w plecy z rekordem Simona, przekupowanie zawodników Unii w sezonie 96 nikt was za rękę nie złapał ale... , bronowanie toru a niedużo brakło by trener nie zrobił z syna kaleki i ostatni rok jak można lać wodę na tor wiedząc ze opady są pewne jak 4 to 2x2, wiec kolego odpuść sobie a po linie Gollob jechał by Nikiemu po plecach nie przejechać odwrotnie gdyby to było Niki by się sekundy nie zachwiał co było widać w turniejach GP 2009, SKOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŹ

rzeszy nikt nie odśnieżał hahahahah dziś znowu coś jest nie tak dzieci dzieci kiedy wy zmądrzejecie

wejść do fazy finałowej to nawet kamery polsatu nie mogą być przeszkodą cała polska śmiała się z tego znowu dzicz się do miasta zjedzie na zakupy. A ekstraligowy team dostanie baty od pierwszoligowca hahahahahaha