Piotr Szymański: Tydzień okiem przewodniczącego

Dużymi krokami zbliża się sezon 2010 i z całą pewnością w jego trakcie będę chciał Państwu przybliżyć wiele spraw "od kuchni". W tym również sprawę "nowych" tłumików. Skąd się one wzięły?

W tym artykule dowiesz się o:

Od pewnego czasu FIM prowadzi kampanię "Ride Quiet". Dotyczy to nie tylko speedwaya, ale również motocrossu i enduro. W lipcu ubiegłego roku FIM zwrócił się do federacji narodowych o aprobatę dla ustanowienia limitu głośności, który w odniesieniu do sportu żużlowego ma być na poziomie do 81 dB w odległości 100 metrów od źródła hałasu. Z tym oczywiście wiązały się nowe rozwiązania techniczne. Nie będąc jako federacja do końca przekonani o trafności decyzji, wyraziliśmy zgodę chyba jako przedostatni, po nas zgodzili się jeszcze Anglicy. Szalę naszego "tak" przeważyły jednak decyzje federacji szwedzkiej i duńskiej, a także to, że wszystkie rozgrywki międzynarodowe mają być rozgrywane jedynie na nowych tłumikach. Nie minęły chyba trzy miesiące i otrzymaliśmy informację z FIM, że seria GP będzie rozgrywana jednak na starych tłumikach. I to był pierwszy sygnał, że nie wszystko jest w porządku. Jednakże firmy powoli uzyskiwały homologacje FIM na nowe tłumiki, więc pod koniec roku były już trzy typy homologowanych tłumików.

W styczniu wspólnie z Krzysztofem Cegielskim z zainteresowaniem obserwowaliśmy, jak zachowują się nowe tłumików podczas zawodów w Sanoku. Nasze zdanie i nie tylko nasze było podobne, różnica w głośności nie była wielka (choć słyszałem, że część kibiców twierdziła coś innego), a zwodnicy nie zgłaszali żadnych uwag. Dodam, że wszystkie zawody na lodzie w sezonie 2010 rozgrywano tylko na nowych tłumikach.

Nadszedł marzec i rozpoczęły się treningi i testy nowych tłumików. Co działo się dalej, wszyscy wiemy. W dniach 14 i 15 marca odbyły się pierwsze oficjalne turnieje w Anglii, gdzie potwierdziły się opinie, że nowe tłumiki należy jeszcze dopracować. Zresztą dwa tygodnie, które poprzedziły decyzję Prezydium ZG PZM z dnia 19 marca, upłynęły mi na konsultacjach z zawodnikami, mechanikami i federacjami. W końcu na posiedzeniu Prezydium podjęto jedyną sensowną decyzję w tej sprawie.

Jednak chciałbym wszystkim o czymś przypomnieć. Najprawdopodobniej we wszystkich zawodach międzynarodowych (oprócz serii GP) będą używane nowe tłumiki - na to nie mamy już wpływu. W DPŚ, w eliminacjach do GP, w imprezach juniorskich. Teraz czekamy co zrobią Szwedzi i Duńczycy. Jeżeli pojadą na nowych, to na arenie międzynarodowej pozostaniemy w tyle i do kogo będą pretensje? Do mnie? Do Marka Cieślaka? Proszę o tym pamiętać. Na szczęście praktycznie wszyscy nasi kadrowicze jeżdżą w lidze szwedzkiej. Gorzej z juniorami. Może jednak FIM się wycofa. Jest duża szansa, że po świętach wielkanocnych odbędzie się spotkanie na ten temat. I ciekawostka jak to jest zagranicą - nasza prasa była zdominowana tematem tłumików, a Speedway Star nawet w ubiegłym tygodniu w ogóle sprawy nie poruszał.

W poprzedni czwartek miałem spotkanie z Adamem Krużyńskim, szefem firmy Nice i myślę, że wspólnie zaskoczymy Państwa wieloma naprawdę ciekawymi inicjatywami. Początek już po świętach wielkanocnych.

Jeżeli mówimy o kadrze, to chciałbym również poinformować, że z końcem marca przestaje obowiązywać umowa z firmą Prestige, która obsługiwała do tej pory reprezentację.

Na zakończenie z okazji rozpoczynającego się sezonu chciałbym życzyć wszystkim kibicom wielu sportowych emocji, ale wyłącznie sportowych.

Z kolei moim kolegom działaczom (czyli też sobie) życzę, żeby ten sezon minął spokojnie, bo jak powiedział Mahatma Gandhi: "Jeśli będziemy praktykować zasadę oko za oko, ząb za ząb - wkrótce cały świat będzie ślepy i bezzębny".

Komentarze (0)