Zabrakło między innymi Karola Barana, Manuela Hauzingera, Rusłana Gatiatowa, a także młodzieżowców - Michaela Hadka, Alexandra Edberga i nowego nabytku KMŻ, Tadeusza Kostro.
O godzinie 16. na stadion przy al. Zygmuntowskich stawiła się liczna grupa kibiców pragnących po raz pierwszy w tym roku zobaczyć swoją drużynę na torze. Na trening oprócz Karola Barana przyjechali zawodnicy mający stanowić trzon lubelskiego zespołu w nadchodzącym sezonie - Tomasz Rempała, Sergiej Darkin, Mariusz Puszakowski i Tomasz Piszcz. Ten ostatni, a także juniorzy i Lenar Nigmatzianow nie zaprezentowali się podczas startów spod taśmy, wybierając trening indywidualny. Spośród nich najlepiej jeździł Piszcz, który kręcił dobre czasy na trudnym, bardzo przyczepnym torze.
Jeźdźcy, którzy startowali spod taśmy, pokazali kawałek dobrego żużla, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę trudne warunki torowe. Wyjątkiem od tej reguły był jedynie Kamil Zieliński, w większości biegów odstający od reszty stawki. Niestety trening został przerwany przez opady deszczu.
Po treningu powiedzieli:
Mariusz Puszakowski: Drużyna składa się w większości z Polaków i chyba o to chodzi, zawsze możemy sobie pomóc. Również z Sergiejem znam się dobrze z lig angielskich czy rosyjskich. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku i na pewno zrobimy wszystko, żeby wynik był jak najlepszy. O poprzednim sezonie chcę zapomnieć, był dla mnie kompletnie nieudany. Trudno, nie żyję przeszłością a przyszłością i chcę dobrze prezentować się w barwach lubelskiego zespołu w tym sezonie.
Tomasz Piszcz: Przygotowania do sezonu co rok są takie same, nikt nie eksperymentuje. Z oceną drużyny trzeba poczekać do meczu, wiadomo że w tym sezonie w Lublinie są zawodnicy klasowi i myślę, że poniżej pewnego poziomu nie zejdziemy, wszystko zweryfikuje tor. Jesteśmy zmotywowani, ale przed sezonem każdy jest mocny i każdy chcę awansować.
Sergiej Darkin: Dobrze czuję się na tym przyczepnym torze, dzisiaj wygrałem kilka biegów, więc myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku, jestem zadowolony ze swojego występu i sprzętu. Na pewno chciałbym być jednym z liderów drużyny, zespół jest mocny, znam tych chłopaków. Mam nadzieję, że będziemy walczyć o awans do I ligi.
Tomasz Rempała: Cieszy mnie to, że w nadchodzącym sezonie zespół będzie opierał się na zawodnikach krajowych. W zeszłym roku przekonaliśmy się, że obcokrajowcy, zwłaszcza Anglicy, często zawodzili i nie przyjeżdżali na mecze. Szkoda, że w treningu przeszkodził deszcz, ale już miałem okazje potrenować, brałem udział w meczach sparingowych. Ale tego jak jeździć się nie zapomina. Lubelski tor jest troche inny po dosypaniu nawierzchni, trzeba trochę potrenować, żeby było dobrze. Jeśli chodzi o mecz w Krośnie oczywiście liczymy na zwycięstwo, ale na pewno nie będzie łatwo. Jeśli chodzi o moją dyspozycję, to w zeszłym sezonie miałem dobry początek, później niestety przeszkodziły problemy sprzętowe. Mam nadzieję, że w tym roku zostanę jednym z liderów KMŻ.