Marian Maślanka: Zawodnicy są zmobilizowani

Pierwsze spotkanie ligowe Włókniarza Częstochowa z Polonią Bydgoszcz przesunięto z 5 na 25 kwietnia. Z powodu tragedii narodowej, która wydarzyła się 10 kwietnia w okolicach Smoleńska, okazało się, że pojedynek "Lwów" z bydgoszczanami będzie inauguracją ligowych zmagań dla tych drużyn. Jak zapewnił Marian Maślanka, do tej konfrontacji Włókniarz podejdzie w pełni zmobilizowany.

Początek sezonu dla Włókniarza Częstochowa okazał się nieco pod górkę. Inaugurację Speedway Ekstraligi w pierwszym planowanym terminie uniemożliwiła pogoda, która zresztą jeszcze całkiem niedawno broiła częstochowianom wiele psikusów, przez które przy Olsztyńskiej odbyła się na pewno mniejsza liczba treningów niż oczekiwano. Następnie, z powodu tragedii z 10 kwietnia w Smoleńsku odwołano zaległy memoriał B.Idzikowskiego i M.Czernego, który przybrał formę sparingu z Falubazem Zielona Góra, oraz pojedynek ligowy z Tauronem Azoty Tarnów. Teraz, gdy sytuacja z pogodą się ustabilizowała, zakończyła się żałoba narodowa, kolejnym problemem mógłby okazać się… pył wulkaniczny, o którym w ostatnich dniach we wszelakich mediach głośno. Sparaliżował on bowiem ruch powietrzny. Prezes Włókniarza, Marian Maślanka, zapewnił jednak, że nawet w przypadku utrzymującego się stanu rzeczy nie ma jakichkolwiek obaw związanych z przybyciem zagranicznych zawodników, których w szeregach biało-zielonych nie brakuje, na niedzielne spotkanie z Polonią Bydgoszcz. - Jestem w stałym kontakcie z zawodnikami naszego klubu. Ta sytuacja nie dotyczy tylko Anglików, ale również i Szwedów. Mam jednak zapewnienie, że są przygotowani na przyjazd do Częstochowy nawet w przypadku paraliżu lotniczego. Tai Woffinden wyjechał już samochodem na Grand Prix do Leszna, podobnie uczyni Lewis Bridger, aby w niedzielę w Częstochowie być. W najgorszym przypadku samochodami przyjadą także Jonas Davidsson oraz Peter Karlsson. Jeśli chodzi natomiast o Rune Holtę to dziś (wtorek - dop. red.) przebywa on w Szwecji na Press and Practice Day Dackarny Malilla, stamtąd uda się na Grand Prix do Leszna i wiadomo w niedzielę ujrzymy go w Częstochowie - poinformował sternik częstochowskiego klubu.

Jednocześnie prezes Włókniarza podkreślił, że dawno nie miał do czynienia z tak feralnym początkiem sezonu. Trudno się z tym nie zgodzić i można jedynie mieć nadzieję, że będzie to kres kłopotów z rozegraniem meczy i sezon żużlowy 2010 ruszy pełną parą. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie będzie. - Na szczęście tym razem pogoda zapowiadana jest optymistycznie. Mam nadzieję, że publika dopisze. Dawno nie było w historii naszego klubu, abyśmy tak późno inaugurowali rozgrywki ligowe. Liczę, że spragnieni żużla kibice licznie stawią się na naszym stadionie i głośnym dopingiem wspomogą nasz zespół w walce o zwycięstwo. Ja jeszcze raz serdecznie zapraszam na to widowisko - oznajmił Marian Maślanka.

Pojedynek Włókniarza z Polonią Bydgoszcz może dać odpowiedzi na kilka nurtujących kwestii. Podczas przerwy zimowej w obu zespołach doszło do roszad kadrowych. Ta sytuacja szczególnie dotyczy drużyny prowadzonej przez Jana Krzystyniaka. Jak wyglądają przygotowania częstochowian do konfrontacji z ekipą znad Brdy? - Niektórzy zawodnicy trenują na naszym obiekcie dzisiaj, w półfinale Złotego Kasku jadą Sławomir Drabik i Krzysztof Słaboń, jutro (środa - dop.red.) mamy zaplanowany trening punktowany w Ostrowie, natomiast w piątek i sobotę drużyna będzie przygotowywać się do niedzielnego meczu. W sobotę jak najbardziej chcemy zorganizować taki solidny trening. Zabraknie najprawdopodobniej jedynie z wiadomych przyczyn Holty i Woffindena - przekazał prezes Włókniarza.

Dodatkowego wymiaru niedzielnego spotkania dodaje fakt, że kilku zawodnikom przyszło reprezentować barwy zarówno Włókniarza jak i Polonii. Jeszcze parę sezonów temu z "Lwem" na piersi mogliśmy ujrzeć Andreasa Jonssona, Grzegorza Walaska czy Antonio Lindbaecka, którzy obecnie są zawodnikami bydgoskiego zespołu. Niewątpliwie jest to duży plus bydgoszczan, gdyż wyżej wymieniona trójka doskonale zna owal w Częstochowie i ich cenne uwagi dla pozostałych kolegów z drużyny mogą zaprocentować. Częstochowski obóz podchodzi jednak do tej rywalizacji ze spokojem. Prezes Maślanka zapewnił, że jego żużlowcy łatwo skóry nie sprzedadzą. - Zawodnicy na każdym kroku podkreślają, że są zmobilizowani, pojadą na maksimum swoich możliwości i zrobią wszystko co w ich mocy, aby ten mecz wygrać. Ja wiem, że mieliśmy mało jazdy, że brakuje nam objeżdżenia i na pewno jest to element, który przynosi pewne obawy. Wierzę jednak w tych bojowo nastawionych chłopaków i liczę, że dodatkowo zmobilizują się oni na pierwszy mecz, aby zaprezentować się w nim z jak najlepszej strony - stwierdził.

Przypominamy, że mecz pomiędzy drużynami Włókniarza Częstochowa a Polonii Bydgoszcz odbędzie się 25 kwietnia o godzinie 17:00.

Komentarze (0)