Papierowy faworyt na start - zapowiedź meczu Marma Hadykówka Rzeszów - GTŻ Grudziądz

Już w najbliższą niedzielę żużlowcy Marmy Hadykówki Rzeszów podejmą na własnym torze GTŻ Grudziądz. Historia spotkań przemawia za gospodarzami, którzy tylko raz przegrali na własnym obiekcie z GTŻ-em. Jaki będzie scenariusz niedzielnego pojedynku?

Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Rzeszowianie dopiero zainaugurują rozgrywki, natomiast GTŻ Grudziądz ma za sobą już dwa pojedynki. W obydwu zwyciężali (50:40 z PSŻ Poznań oraz 49:41 z Lokomotivem Daugavpils), jednak wśród kibiców pozostał pewien niesmak. Dotyczył on przede wszystkim stranieri w barwach klubu znad Wisły, bowiem ich postawa pozostawiała wiele do życzenia. Mimo wszystko, walka o ligowe punkty, może stanowić pewną przewagę psychiczną dla podopiecznych trenera Roberta Kempińskiego. Żużlowcy Marmy Hadykówki dopiero rozpoczną rozgrywki, toteż ciężko porównywać formę z treningów do walki o ligowe "oczka".

Trener Dariusz Śledź desygnował do boju swoją armię zaciężną, na czele z największymi armatami Lee Richardsonem i Chrisem Harrisem. - Mecz łatwy z pewnością nie będzie, tym bardziej, że jeźdźcy GTŻ-u mają już za sobą walkę o ligowe punkty. W istocie może to być pewna przewaga psychiczna, jednak wierzę, że to my zwyciężymy. Prawie każdy z zawodników, oprócz Chrisa Harrisa, trenował w Rzeszowie. Co prawda przygotowaliśmy wtedy inną nawierzchnię, bardzo twardą, której na tym meczu raczej nie będzie, ale jest to już jakaś wiedza co do sprzętu i techniki jazdy na tym torze - mówił popularny "Rybka" przed terminowo zaplanowanym meczem.

Ekipa z Rzeszowa, już przed sezonem okrzyknięta została faworytem rozgrywek. Póki co, jedynie papierowym. Nowe twarze w zespole, jak wcześniej wspomniani Richardson, Harris czy Rafał Okoniewski mają zapewnić awans. Forma każdego to spory znak zapytania, gdyż okazji do startów było niewiele. Popularny "Rico" nie wystartował jeszcze w żadnej z lig! "Boomber" regularnie występuje w lidze brytyjskiej, jednak z różnorakim skutkiem. W sobotę zainauguruje starty w cyklu Grand Prix. "Okoń" w środę, wystartował w Opolu, w półfinale krajowych eliminacji IMŚ. Wywalczył osiem punktów, co pozwoliło mu zająć w ostatecznym rozrachunku szóstą lokatę i awansować do finału. W tych samych zawodach, tyle, że w Lublinie, startowała dwójka innych reprezentantów klubu znad Wisłoka - Maciej Kuciapa i Dawid Lampart. Żaden nie zdołał awansować do dalszej fazy, notując bardzo słabe występy. Kuciapa nie załamuje jednak rąk po nie najlepszym występie w Lublinie. - Było jak było, nie zamierzam oglądać się w przeszłość. Przed nami mecz z Grudziądzem i to jest teraz priorytetem. Przyjeżdża do nas bardzo mocna drużyna, jeden z faworytów ligi. Dla nas będzie to pierwsze spotkanie w tym roku, gdzie każdy z zawodników będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Nikt jednak łatwo nie odpuści, walka z pewnością przyniesie sporo emocji. Nie pokuszę się o wytypowanie wyniku, ale mam nadzieję, że z tej batalii to my wyjdziemy zwycięsko i zainaugurujemy rok mocnym akcentem - stwierdza popularny "Mały".

Trener grudziądzan zmienił zestawienie swojego zespołu w porównaniu do terminu pierwotnego. Po dwóch tragicznych występach ze składu odstawiony został Davey Watt. Jego miejsce zajmie Edward Kennet. W awizowanym zestawieniu zabrakło także miejsce dla Kamila Brzozowskiego, który z niezłej strony zaprezentował się w meczu z łotewskim Lokomotivem. "Brzoza" nie przepada jednak za torem w Rzeszowie, toteż taką decyzję podjęli włodarze klubu. Nie jest jednak wykluczone, że w ostatniej chwili wskoczy on do składu, za któregoś z awizowanych zawodników.

Od początku sezonu o sile klubu z Grudziądza stanowią przede wszystkim Polacy. Bardzo dobrze spisują się Tomasz Chrzanowski i Krzysztof Buczkowski. W meczu z PSŻ Poznań zdobyli łącznie połowę punktów dla swojej drużyny! - Nie będę obiecywał wygranej w Rzeszowie, ani też deklarował jakiegoś wyniku. Chcemy pojechać jak najlepiej, osiągnąć satysfakcjonujący nas rezultat - mówił Krzysztof Buczkowski po meczu ze Skorpionami. Bardzo wysoką formę na początku roku potwierdza także Artur Mroczka. Przed dwoma tygodniami Mroczka wygrał finał krajowych eliminacji IMŚJ w Gdańsku, ponownie uwidaczniając swoją fantastyczną dyspozycję.

W tejże batalii dojdzie także do ciekawego starcia dwóch juniorów, którzy aspirują do kadry trenera Marka Cieślaka. Chodzi o wcześniej wspomnianych - Dawida Lamparta oraz Artura Mroczkę. Popularny "Lampcio" w zeszłym roku był najlepszym krajowym juniorem w I lidze. Sezon zaczął jednak w kratkę, bowiem w półfinale krajowych eliminacji IMŚJ zajął drugie miejsce, zaś w gdańskim finale uplasował się poza czołową "ósemką", która gwarantowała przejście do dalszej fazy rozgrywek. Dostał się jednak tam "kuchennymi drzwiami", bowiem otrzymał jedną z dwóch nominacji od GKSŻ. Lampart rozpoczął także "ściganie" w brytyjskiej Elite League, gdzie póki co, stanowi jedno z największych objawień. Natomiast jeśli chodzi o Artura Mroczkę to pochwał dla tego zawodnika nie ma końca. Gloria zwycięstwa w finale kraj. el. IMŚJ (wcześniej zwycięstwo w półfinale w Grudziądzu), fantastyczne występy w barwach Poole Pirates (12 punktów w debiucie), a przede wszystkim jeden z liderów w ligowych spotkaniach. Tak pokrótce można by opisać ostatnie tygodnie z żużlowego życia młodzieżowca z Pomorza. Teraz zawodnicy aspirujący do reprezentacji Polski zmierzą się ponownie ze sobą. Kto będzie górą?

Pojedynek zapowiada się niezwykle ciekawie. Spotkają się dwa mocne zespoły, których siła personalna jest bardzo duża. Mimo wszystko, faworytem meczu jest drużyna Marmy Hadykówki Rzeszów. Spory handicap daje własny tor, który jednak dla niektórych nowych zawodników rzeszowian, wcale nie musi być atutem. W Grudziądzu spore zaniepokojenie budzi dyspozycja obcokrajowców. Z drugiej strony, wspominając choćby ubiegły rok, stranieri z Grudziądza stać na pokaźną zdobycz punktową. W Rzeszowie jednak panuje ogromna mobilizacja; każdy z zawodników chce jak najlepiej pokazać się w pierwszym meczu przed własną publicznością. Za "Żurawiami" przemawia także historia pojedynków z Grudziądzem. Na 17 meczów rozegranych w stolicy Podkarpacia, jeźdźcy z Pomorza wygrali tylko raz! Reszta spotkań kończyła się victorią gospodarzy. Bój o ligowe punkty na start! Kto zakończy bitwę z tarczą, a kto na, okaże się już w niedzielę.

Wygraj bilet na mecz -->

Awizowane składy:

GTŻ Grudziądz

1. Rory Schlein

2. Edward Kennett

3. Tomasz Chrzanowski

4. Oliver Allen

5. Krzysztof Buczkowski

6. Artur Mroczka

Marma Hadykówka Rzeszów

9. Chris Harris

10. Mikael Max

11. Maciej Kuciapa

12. Rafał Okoniewski

13. Lee Richardson

14. Dawid Lampart

15. Ludvig Lindgren

Początek spotkania: godz. 15:00

Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów)

Ceny biletów: normalny 28 zł; ulgowy 17 zł; program 8 zł

Zamów relację z meczu Marma Hadykówka Rzeszów - GTŻ Grudziądz

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL GRUDZIADZ na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Marma Hadykówka Rzeszów - GTŻ Grudziądz

Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL GRUDZIADZ na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT.

Prognoza pogody na niedzielę dla Rzeszowa (za onet.pl):

Temp. 14°C

Ciśn. 1026 hPa

Śnieg: 0.0 mm

Deszcz: 0.0 mm

Wiatr: 19 km/h

W ostatnim meczu, który odbył się 19 lipca 2009 r. GTŻ Grudziądz wysoko pokonał na własnym torze drużynę z Rzeszowa, w stosunku 55:35. Wśród gospodarzy brylował wtedy Matej Ferjan, zdobywca 12 "oczek", a także Edward Kennet i Kevin Woelbert, którzy wywalczyli po 9 punktów. Najlepszym zawodnikiem gości był Szwed Mikael Max, który zapisał na swoim koncie 12 punktów.

Marma Hadykówka Rzeszów - 35 pkt.

1. Mikael Max (3,2,1,2,2!,2) 12

2. Paweł Miesiąc (0,0,-,1) 1

3. Cameron Woodward (1*,1,0,0,1) 3+1

4. Maciej Kuciapa (2,0,1,-,3) 6

5. Dawid Stachyra (2*,1,1,0,1*) 5+2

6. Dawid Lampart (2,3,w,0,3,w) 8

7. Mateusz Szostek (0) 0

8. brak zawodnika

GTŻ Grudziądz - 55 pkt.

9. Matej Ferjan (2,2*,2*,3,3) 12+2

10. Rory Schlein Z/Z

11. Oliver Allen (3,3,2,w,-) 8

12. Grzegorz Knapp (0,1,0,2*) 3+1

13. Edward Kennett (1,3,2*,3,-) 9+1

14. Artur Mroczka (3,d,t,-,-,2) 5

15. Kevin Woelbert (1,2*,3,3,0) 9+1

16. Paweł Staszek (1*,3,3,2*,0) 9+2

Bieg po biegu:

1. (66,38) Mroczka, Lampart, Woelbert, Szostek 4:2

2. (65,15) Max, Ferjan, Staszek, Miesiąc 3:3 (7:5)

3. (65,69) Allen, Kuciapa, Woodward, Knapp 3:3 (10:8)

4. (65,81) Lampart, Stachyra, Kennett, Mroczka (d/4) 1:5 (11:13)

5. (66,11) Allen, Max, Knapp, Miesiąc 4:2 (15:15)

6. (65,50) Kennett, Woelbert (Mroczka t), Woodward, Kuciapa 5:1 (20:16)

7. (66,94) Staszek, Ferjan, Stachyra, Lampart (w/u) 5:1 (25:17)

8. (66,47) Woelbert, Kennett, Max, Lampart 5:1 (30:18)

9. (66,39) Staszek, Ferjan, Kuciapa, Woodward 5:1 (35:19)

10. (66,94) Lampart, Allen, Stachyra, Knapp 2:4 (37:23)

11. (66,97) Kennett, Staszek, Miesiąc, Woodward 5:1 (42:24)

12. (66,85) Woelbert, Max, Allen (w/u), Lampart (w/u) 3:2 (45:26)

13. (66,97) Ferjan, Knapp, Max (ZRT), Stachyra 5:2 (50:28)

14. (67,90) Kuciapa, Mroczka, Woodward, Woelbert 2:4 (52:32)

15. (--,--) Ferjan, Max, Stachyra, Staszek 3:3 (55:35)

Sędziował: Jerzy Najwer (Gliwice)

Widzów: 3000.

Komentarze (0)