Kto pojedzie z Włókniarzem?

W najbliższą niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim tamtejsza Stal podejmować będzie "Lwy" z Częstochowy. Po nieudanych startach Daivda Ruuda pojawia się pytanie czy to Szwed wystartuje w tym spotkaniu czy może jednak szansę dostanie Zbigniew Suchecki?

W piątkowe popołudnie na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim odbył się trening przed niedzielnym spotkaniem z Włókniarzem Częstochowa. Na gorzowskim owalu mogliśmy zobaczyć większość reprezentantów Stali, brakowało tylko zawodników z Grand Prix oraz zagranicznych juniorów. Największą jednak uwagę tego dnia zwróciła rywalizacja o skład pomiędzy Zbigniewem Sucheckim a Davidem Ruudem.

- Jeżeli trener zadecyduje, że to ja mam pojechać, to chętnie wystartuję. Gdybym miał jechać to na pewno zdążę się optymalnie przygotować do startu. Trenowaliśmy w piątek, czeka nas również trening w sobotę. Uważam, że nie brakuje mi niczego. W sobotę czeka nas start spod taśmy, a więc wtedy będzie można coś więcej powiedzieć jak to wygląda w bezpośredniej rywalizacji - mówił "Zibi" po piątkowym treningu.

Zapytany o jego przygotowanie sprzętowe na obecną chwilę odpowiada: - Mam motocykle, jeżdżę na nich, także nie jest źle. (śmiech)

Suchecki był zdziwiony informacją o tym, że Stal Gorzów skończyła negocjować z Lukasem Drymlem i że Czech nie będzie reprezentował klubu z miasta położonego nad Wartą.

- Jeżeli jest się dobrym, to nie przeszkadza żaden rywal, natomiast jeżeli jest się słabym, to każdy będzie przeszkadzał w rywalizacji o skład. Gdy ktoś dodatkowo przychodzi do klubu, aby pomóc zdobywać punkty dla drużyny, to mam go za to nie lubić? Trzeba na tyle dobrze się prezentować, aby jeździć, a nie obwiniać kolegów z drużyny, że są lepsi i to oni jeżdżą - mówi wychowanek gorzowskiego klubu na temat rywalizacji o skład.

"Zibi" gdyby dostał szansę startu w niedzielę, to zapowiada walkę o punkty i stwierdza, że 8 oczek przy jego nazwisku dałoby mu satysfakcję.

Drugą z zainteresowanych stron w walce o możliwość startu w najbliższą niedzielę jest David Ruud. Szwed zapytany o słabe wyniki w tym sezonie nie jest w stanie odpowiedzieć. Gdybym znał powód tych słabych występów, to na pewno jeździłbym o wiele lepiej.

- Czuję się dobrze na torze. Jutro mamy kolejny trening, startować będziemy również spod taśmy. Mam nadzieję, że będzie również dobrze jak dzisiaj albo lepiej - mówi zawodnik żółto-niebieskich po piątkowym treningu.

Zapytany o perspektywę startu w meczu z częstochowskimi "Lwami" szwedzki zawodnik odpowiada: - Obecnie tylko ja nie zdobywam punktów dla Stali. Teraz muszę się podnieść o jeden lub dwa poziomy. Naprawdę ciężko trenuję i staram się, aby wrócić do dobrej formy. Jednak jest to ciężkie dla mnie i nie do końca wychodzi to, tak jakbym chciał. Mam jednak nadzieję, że moje wyniki zarówno w Polsce jak i w Szwecji poprawią się i będę zdobywał punkty - zakończył Ruud.

Komentarze (0)