Jak powiedział sam "Rico": - Złamałem kość w nadgarstku, ale najbardziej martwiące jest podejrzenie złamania kości łódeczkowatej. Nie wiem, czy nabawiłem się tego w poniedziałek, czy też może jest to skutek pogorszenia się wcześniejszego urazu.
Nie wiadomo jeszcze ile dokładnie potrwa przerwa Lee w startach: - W szpitalu powiedzieli mi, by wrócić za dziesięć dni i zobaczyć się z tamtejszym specjalistą, ale nie mogę tyle czekać. Jeśli doznaję kontuzji szukam najlepszego specjalisty najszybciej jak to możliwe. Jeśli opuszczę dwa tygodnie nie będzie tak źle, gdyż po niedzieli mam w terminarzu dosyć spokojny tydzień. Jeśli jednak sprawdzi się najgorszy scenariusz - mam z głowy dwa miesiące - zakończył Richardson.
Eastbourne Eagles jak na razie korzysta z zastępstwa zawodnika za Richardsona.