Krzysztof Mrozek: Do wygrania ponownie będzie Jawa

Już w najbliższą sobotę odbędzie się IV turniej pamięci Łukasza Romanka. Na rybnickim torze tradycyjnie pojawi się cała elita światowego żużla, która ma stworzyć prawdziwy spektakl. Główną nagrodą w turnieju będzie motor żużlowy marki Jawa. W poprzedniej edycji triumfował Piotr Protasiewicz, który w tym roku również pojawił się na liście startowej turnieju.

Co roku lista startowa turnieju pamięci Łukasza Romanka gromadzi w Rybniku plejadę gwiazd zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Nie inaczej będzie i tym razem. Organizatorom turnieju po raz kolejny udało się bowiem znaleźć sponsorów, żeby godnie obsadzić pozycje w turnieju. - Korzystamy w głównej mierze z byłych sponsorów Łukasza Romanka. Są jednak takie czasy, że sponsorów trzeba szukać, dlatego chodzimy, pukamy, prosimy i jakoś się udaje zaprosić sponsorów do współpracy - mówi Krzysztof Mrozek, główny organizator turnieju. Mrozek od pierwszej edycji tego turnieju współpracował z Andrzejem Skulskim. Tego jednak nie ma już między nami. - W organizacji turnieju pomaga nam jego syn Bartek, dlatego tradycje rodzinne zostały podtrzymane - dodaje Mrozek. Z ramienia Rybek Rybnik w organizacji pomaga za to Tadeusz Padowski.

Organizatorzy pomyśleli również o zmarłym Skulskim. - Odbędzie się wyścig pamięci Andrzeja Skulskiego. Będzie rozgrywany przed wielkim finałem imprezy. Jest założenie i punkt w regulaminie, że w wyścigu tym wystartuje czterech najmłodszych zawodników turnieju, zarówno tych z podstawowej obsady, jak i wyścigu eliminacyjnego - wyjaśnia Mrozek.

O co, oprócz uczczenia pamięci Łukasza Romanka, pojadą w sobotni wieczór zawodnicy? - W tym roku ponownie główną nagrodą w turnieju będzie motocykl marki Jawa. Jest też nagroda finansowa, ale wysokości tego wynagrodzenia niech pozostaną tajemnicą. Myślę jednak, że jest to godne wynagrodzenie. Jest drabinka i nikt z Rybnika nie wyjedzie bez żadnych pieniążków. Szesnasty zawodnik również otrzyma wynagrodzenie - wyjaśnia główny organizator imprezy.

Organizatorzy turnieju nie boją się również o pogodę i stan rybnickiego toru, który ostatnio tak mocno napsuł krwi i zdrowia żużlowcom biorącym udział w meczu RKM ROW Rybnik - GTŻ Grudziądz. - O stan toru się nie boję. Rybnicki tor jest naprawdę wzorowy, a zawodnicy muszą jeździć na każdym torze. To jest żużel - ocenia Mrozek. - Co do pogody to mam nadzieję, że Łukasz i Andrzej zadbają o to, żeby w sobotę zaświeciło nam słoneczko. Trzeba myśleć dobrze i pozytywnie, że pogoda będzie dobra.

Do turnieju organizowanego na rybnickim torze włączył się również RKM ROW Rybnik. - Współpraca z RKM zawsze była i w tym roku będzie podobnie. Na tyle, na ile klub może i na tyle, na ile my potrzebujemy, zwracamy się o pomoc i tą pomoc zawsze otrzymujemy - wyjaśnia Mrozek. - Już dwa miesiące temu dogadaliśmy się z włodarzami klubu, że w liście startowej dwa numery startowe będą przeznaczone dla zawodników drużyny z Rybnika i już wtedy ustaliliśmy, że będą to Daniel Nermark i Joonas Kylmaekorpi.

Czy na turnieju pamięci Łukasza Romanka pojawią się rodzice zmarłego zawodnika? - Mam nadzieję, że do dwóch lat rodzice Łukasza pojawią się na stadionie. Opór, żeby się na nim pojawić, jest coraz mniejszy i liczę na to, że w końcu pojawią się na stadionie. Z tego co wiem, w tym roku ma być siostra Łukasza wraz z mężem i synem - kończy Mrozek.

Komentarze (0)