Polacy rozczarowali
Gdańsk jest w tym roku jednym z organizatorów finałów IMŚJ. Finałów, bo od tego roku rywalizacja o miano najlepszego młodzieżowca na świecie przyjmuje formę mini cyklu. Nad polskim morze odbędzie się pierwszy z trzech finałowych turniejów. Gdańscy fani bardzo liczyli na to, iż będą mogli w nim kibicować wychowankowi Wybrzeża, Damianowi Sperzowi, który był jednym z faworytów sobotnich zawodów. Do tego grona z pewnością można było zaliczyć pozostałych Polaków - Artura Mroczkę i Adriana Szewczykowskiego, zwłaszcza, że dla większości ich rywali gdańska runda kwalifikacyjna była pierwszym kontaktem z torem na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego.
Niestety, awans do półfinałów IMŚJ wywalczył tylko Mroczka, który zakończył turniej na pierwszym miejscu. Szewczykowski lepsze biegi przeplatał bardzo słabymi i do udziału w wyścigu dodatkowym zabrakło mu zaledwie punktu. Sperz sprawiał natomiast wrażenie kompletnie pogubionego i zawody zakończył dopiero na dwunastym miejscu. Na dziesiątej pozycji sklasyfikowany został Marcel Szymko, który zastępował niezdolnego do jazdy Andrieja Kobrina, który w ostatnich dniach nabawił się urazu. Ukrainiec wyszedł nawet do prezentacji, ale ostatecznie nie wystartował w zawodach. Generalnie występ polskich młodzieżowców bardzo rozczarował i obrazu tego nie zaciera nawet dobra dyspozycja Mroczki.
Rosyjska sensacja i niespodzianka z Finlandii
Bardzo dobrze w sobotę zaprezentowali się Rosjanie. O ile sklasyfikowany jako drugi, Artiom Łaguta zaliczany był do faworytów gdańskiej rundy kwalifikacyjnej, o tyle występ Wadima Tarasenki można określić tylko jednym słowem - sensacja. Siostrzeniec Grigorija Łaguty swoje szesnaste urodziny obchodził zaledwie 3 dni przed zawodami. Tor w Gdańsku był mu zupełnie nieznany, ale swoją jazdą zawstydzał bardziej doświadczonych kolegów. Tarasenko jako jedyny pokonał w sobotę w bezpośrednim pojedynku Artura Mroczkę. Nawet sam wujek "Grisza", który na konferencji prasowej po zawodach pełnił rolę tłumacza, był zaskoczony tak dobrym wynikiem swojego siostrzeńca.
Czyżby rodził nam się kolejny żużlowy talent ze Wschodu? Zapytajcie tych, którzy widzieli na własne oczy to, co w Gdańsku wyprawiał młodzieniec z Władywostoku. Odpowiedzi możecie się nie doczekać, większości z nich zwyczajnie odbierało mowę.
Pozytywnym zaskoczeniem był również występ Fina Kalle Katajisto, który zajął piąte miejsce i wywalczył awans do półfinałów. Jego udany występ w Gdańsku to z pewnością powiew świeżości w światowym żużlu. Awans do półfinałów wywalczyli także Joe Haines i Anton Rosen, który w biegu dodatkowym okazał się lepszy od Erika Pudela.
Polski debiut nowych tłumików
Sobotnie zawody były pierwszą imprezą w Polsce, w której obowiązywał nakaz używania nowych tłumików, o których tak głośno w ostatnim czasie. Zdecydowana większość zawodników nastawiona jest do nich negatywnie tłumacząc, iż ich stosowanie niekorzystnie wpływa na silniki. Co o nowych tłumkach sądzą juniorzy startujący w gdańskich kwalifikacjach?
- Dla mnie to szajs. To nie brzmi jak żużel, ale jak wyścigi jakichś kosiarek - skarżył się jeszcze przed zawodami Kalle Katajisto.
- Wszyscy jechaliśmy na nowych tłumikach i każdy miał równe szanse. Jednemu pasuje on jednak bardziej, drugiemu mniej. Mi on nie pasował i przy przegranych startach się napędzałem, ale nie mogłem swobodnie wyprzedzać przeciwnika, jak na starych tłumikach. Przy kontrowaniu, motocykl słabł i jechało mi się ciężko - podsumował jazdę na nowych tłumikach Adrian Szewczykowski.
- Jeździ się inaczej, niż na starych tłumikach. Przy tych nowych silniki są strasznie gorące i ciężko się wychodzi ze startu - komentował Artiom Łaguta.
Dodajmy tylko, iż z każdym przejechanym okrążeniem na tłumikach było widać wyraźne odbarwienia, a tłumiki w motocyklach Tysona Nelsona wyglądały jak przepalone. Środowisko zawodników o nowym produkcie wypowiada się w większości krytycznie i wydaje się, iż decydenci z FIM chcą na siłę uszczęśliwiać żużlowców i kibiców na swój sposób.
Zobacz fotorelację z sobotnich zawodów -->
Wyniki:
1. Artur Mroczka (Polska) - 14 (3,3,3,2,3)
2. Artiom Łaguta (Rosja) - 13 (3,2,2,3,3)
3. Wadim Tarasenko (Rosja) - 12 (3,3,1,3,2)
4. Joe Haines (Wielka Brytania) - 11 (1,2,3,2,3)
5. Kalle Katajisto (Finlandia) - 10 (3,1,3,1,2)
6. Anton Rosen (Szwecja) - 9+3 (2,1,2,2,2)
-----------------------------------
7. Eric Pudel (Niemcy) - 9+2 (1,3,2,3,w)
8. Adrian Szewczykowski (Polska) - 8 (1,3,0,3,1)
9. Sam Masters (Australia) - 7 (0,2,2,0,3)
10. Marcel Szymko (Polska) - 6 (2,0,1,2,1)
11. Kyle Hughes (Wielka Brytania) - 5 (2,0,0,1,2)
12. Damian Sperz (Polska) - 4 (0,1,3,w,d)
13. Tyson Nelson (Australia) - 4 (2,u,1,u,1)
14. Siergiej Borysenko (Ukraina) - 3 (u,2,1,u,0)
15. Vaclav Milik (Czechy) - 3 (1,0,0,1,1)
16. Michal Dudek (Czechy) - 1 (0,1,0,0,0)
17. Andriej Kobrin (Ukraina) - 0 (-,-,-,-,-)
18. Emil Pulczyński (Polska) - nie startował
Bieg po biegu:
1. Mroczka, Rosen, Szewczykowski, Masters
2. Łaguta, Szymko, Pudel, Dudek
3. Katajisto, Nelson, Haines, Borysenko (u4)
4. Tarasenko, Hughes, Milik, Sperz
5. Mroczka, Haines, Sperz, Szymko
6. Tarasenko, Łaguta, Rosen, Nelson (u4)
7. Szewczykowski, Borysenko, Dudek, Hughes
8. Pudel, Masters, Katajisto, Milik
9. Mroczka, Łaguta, Borysenko, Milik
10. Katajisto, Rosen, Szymko, Hughes
11. Haines, Pudel, Tarasenko, Szewczykowski
12. Sperz, Masters, Nelson, Dudek
13. Tarasenko, Mroczka, Katajisto, Dudek
14. Pudel, Rosen, Sperz (w/u), Borysenko (u)
15. Szewczykowski, Szymko, Milik, Nelson (u4)
16. Łaguta, Haines, Hughes, Masters
17. Mroczka, Hughes, Nelson, Pudel (w/u)
18. Haines, Rosen, Milik, Dudek
19. Łaguta, Katajisto, Szewczykowski, Sperz (d4)
20. Masters, Tarasenko, Szymko, Borysenko
Bieg dodatkowy: Rosen, Pudel
NCD: w biegu 5 uzyskał Artur Mroczka - 63,24 sek.
Sędziował Thierry Bouin z Francji.
Widzów: ok. 500.