- Mieliśmy problemy na początku sezonu, gdyż byliśmy bez punktów w tabeli. Na szczęście w tym jakże ważnym meczu, jakim są derby pokazaliśmy, że możemy i potrafimy jechać. Będziemy gonić tak dalej, starając się pociągnąć tę dobrą passę - skomentował Szwed.
Większość zawodników trenowała już od czwartku przy W69. Freddie przyleciał do Zielonej Góry dopiero w sobotę, gdyż w piątek startował w meczu swojej angielskiej drużyny. Czy ten brak treningów był kluczem do sukcesu według niego? - Dla mnie nie ma to zbyt wielkiego znaczenia czy trenuję przed zawodami. Jeżdżę w Anglii, Szwecji, Polsce, Grand Prix stąd uważam, że brak treningu nie miałby zbytnio wpływu na moją dyspozycję danego dnia. Przyjechałem w sobotę, ponieważ klub chciał, bym pojeździł na tym torze - wyjaśnił zawodnik drużyny Myszki Miki.
Na stan nawierzchni podczas spotkania narzekał kapitan gorzowskiej Stali, Tomasz Gollob.Czy Lindgren podziela jego zdanie? - Była to lekka corrida. Widać jednak, że klub postarał się doprowadzić tor do jak najlepszego stanu. Nie jest to jeszcze nawierzchnia sprzed roku, ale idzie to w dobrą stronę. Najważniejsze, że udało się nam zwyciężyć i zdobyć pierwsze punkty - opowiedział ulubieniec zielonogórskiej publiczności.
W zeszłym sezonie trener Falubazu nazwał Szweda "królem Wrocławskiej", gdyż niejednokrotnie udowadniał on podczas spotkań, iż na zielonogórskim owalu czuje się jak "ryba w wodzie". Co na to sam zainteresowany? - Nie wiedziałem, że trener nazwał mnie tak. Nie mam pojęcia, czy gdziekolwiek jestem królem. Jednak cieszę się z dorobku punktowego, jaki dzisiaj zdobyłem, tak samo jak i z mojej postawy. Oby tak dalej - odpowiedział Freddie.
W najbliższą sobotę w czeskiej Pradze odbędzie się kolejny cykl turnieju Grand Prix. Rok temu Freddie triumfował tam, zajmując drugie miejsce na podium. Co może powiedzieć Stadionie torze na Stadionie Marketa? - Nie mogę zbyt wiele w sumie powiedzieć o tej nawierzchni. Wszystko zależy od tego, jak będzie ona przygotowana. W ostatnim cyklu w Goeteborgu miałem trochę problemów, zdobyłem jedynie 4 punkty. Będę się więc starał odbić tamto niezbyt udane spotkanie, by podskoczyć w tabeli - zapowiedział Lindgren.