Falubaz nie miał najmniejszych problemów ze zwycięstwem. Prowadził od początku do końca i niemal z każdym biegiem powiększał swoją przewagę. Dość powiedzieć, że żużlowcy spod znaku Myszki Miki indywidualnie wygrali aż 14 wyścigów! Doskonałe zawody rozegrali Grzegorz Zengota i Fredrik Lindgren. Obaj na swoim koncie zapisali po 13 punktów. Znakomicie wypadł zwłaszcza "Zengi", który otarł się o pierwszy w swojej karierze komplet punktów. Pozostali zawodnicy Drużynowego Mistrza Polski również pojechali na miarę oczekiwań. Rafał Dobrucki mimo nieudanego pierwszego wyścigu zdobył 11 punktów i dwa bonusy. Ważne "oczka" dorzucili też Greg Hancock i Piotr Protasiewicz, choć można odnieść wrażenie, że stać ich było na więcej. Szczególne słowa uznania należy skierować w stronę Aleksandra Loktajewa. Młodziutki Rosjanin pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i bez kompleksów walczył z Andrasem Jonssonem.
W drużynie gości zawiedli praktycznie wszyscy. Grzegorz Walasek i wspomniany Jonsson uzbierali co prawda po 10 punktów, ale nie jest to raczej szczyt ich możliwości. Zwłaszcza po "Walasie" można było spodziewać się o wiele lepszego występu. Być może byłego kapitana Falubazu zdeprymowały głośne gwizdy, które otrzymywał za każdym razem, gdy pojawił się na torze. Zupełnie bezbarwnie pojechali pozostali zawodnicy Polonii. Na początku z zielonogórzanami starał się walczyć Antonio Lindbaeck, ale po 5 "oczkach" wywalczonych w trzech pierwszych wyścigach, potem przywoził już same zera. Fatalnie spisali się Denis Gizatullin i Robert Kościecha, a bydgoska młodzież przez cały mecz zdobyła 1 punkcik. Mikołaj Curyło w pierwszym biegu pokazał plecy Damianowi Adamczakowi...
Zawody nie były zbyt porywającym widowiskiem. Wynikało to przede wszystkim ze świetnego spasowania się zielonogórzan ze swoim torem. Żużlowcy Falubazu swoim rywalom uciekali już na starcie, a później przeważnie już tylko powiększali swoją przewagę. Jako takie emocje były jedynie w trzech wyścigach. W dziesiątym na ostatniej prostej Lindbaeck minął Protasiewicza, w jedenastym Walasek wyprzedził po dużej Hancocka, a w czternastym Amerykanin ładnie ścigał się z Jonssonem. W pozostałych biegach bardzo licznie zgromadzeni kibice obserwowali jazdę gęsiego.
Falubaz wygrał po raz drugi w tym sezonie i wreszcie opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Zielonogórscy kibice mają nadzieję, że ich ulubieńcy rozpoczną teraz marsz w górę tabeli. Okazja ku temu jest całkiem niezła, bo już za tydzień podopieczni Piotra Żyto pojadą na rewanż do Bydgoszczy. Osłabiona brakiem Emila Sajfutdinowa Polonia nie będzie raczej faworytem tego spotkania.
- Wszyscy jesteśmy trochę zaskoczeni, że zielonogórski zespół tak łatwo nas pokonał. Mając w składzie dwóch punktujących zawodników, no może dwóch i pół, nie można było jednak oczekiwać lepszego wyniku. Zielonogórzanie byli bardzo dobrze spasowani z torem. Receptą na wygrywanie wyścigów były starty. Kto wygrał start, ten dojeżdżał do mety jako pierwszy. Trudno się dziwić, że nie byliśmy w stanie zdobyć więcej punktów, skoro indywidualnie wygraliśmy jeden bieg. Widać było, że brak Emila Sajfutdinowa mocno wpłynął na ten wynik. Chciałbym pogratulować trenerowi Żyto, bo jego zawodnicy pojechali dobry mecz i wygrali zasłużenie - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener gości, Jacek Woźniak.
- Powoli dochodzimy do porządku z torem. Zawodnicy wjeżdżają się coraz lepiej, dzisiaj cały zespół zasłużył na słowa uznania i za to im dziękuję. Nie będę komentował wypowiedzi o nieudolności zespołu czy prezesa bo to nie czas i miejsce na to. Spokojnie, wygraliśmy i tyle. Nasi młodzieżowcy robią świetną robotę. Dzisiaj Patryk Dudek popatrzył i poczekał troszeczkę na Aleksandra Loktajewa. Dostali szansę i jadą dobrze. To najmłodsza para w lidze, robią punkty co nas i mnie niezmiernie cieszy. Uważam, że następcy "Zengiego" rosną - stwierdził trener gospodarzy, Piotr Żyto.
Polonia Bydgoszcz - 29
1. Andreas Jonsson - 10 (2,1,3,2,2,0)
2. Denis Gizatullin - 0 (0,0,-,0)
3. Grzegorz Walasek - 10+1 (2,2,2*,0,2,2)
4. Robert Kościecha - 3+1 (t,1*,1,1)
5. Antonio Lindbaeck - 5 (2,1,2,0,0)
6. Damian Adamczak - 0 (0,0,0,-,0,-)
7. Mikołaj Curyło - 1 (1,0,0)
Falubaz Zielona Góra - 61
9. Rafał Dobrucki - 11+2 (1,2*,3,2*,3)
10. Greg Hancock - 10+1 (3,3,2*,1,1)
11. Piotr Protasiewicz - 7+1 (1,2*,1,3)
12. Grzegorz Zengota - 13 (3,3,3,3,1)
13. Fredrik Lindgren - 13 (3,3,1,3,3)
14. Patryk Dudek - 3+1 (2*,1,-,0,-)
15. Aleksandr Loktajew - 4 (3,0,1)
Bieg po biegu:
1. (61,32) Loktajew, Dudek, Curyło, Adamczak 5:1
2. (60,31) Hancock, Jonsson, Dobrucki, Gizatullin 4:2 (9:3)
3. (59,94) Zengota, Walasek, Protasiewicz, Curyło, Kościecha (t) 4:2 (13:5)
4. (60,47) Lindgren, Lindbaeck, Dudek, Adamczak 4:2 (17:7)
5. (60,38) Zengota, Protasiewicz, Jonsson, Gizatullin 5:1 (22:8)
6. (60,94) Lindgren, Walasek, Kościecha, Loktajew 3:3 (25:11)
7. (60,44) Hancock, Dobrucki, Lindbaeck, Adamczak 5:1 (30:12)
8. (60,46) Jonsson, Walasek, Lindgren, Dudek 1:5 (31:17)
9. (60,66) Dobrucki, Hancock, Kościecha, Walasek 5:1 (36:18)
10. (60,60) Zengota, Lindbaeck, Protasiewicz, Curyło 4:2 (40:20)
11. (61,03) Lindgren, Walasek, Hancock, Gizatullin 4:2 (44:22)
12. (61,21) Protasiewicz, Jonsson, Loktajew, Adamczak 4:2 (48:24)
13. (61,28) Zengota, Dobrucki, Kościecha, Lindbaeck 5:1 (53:25)
14. (61,47) Dobrucki, Jonsson, Hancock, Lindbaeck 4:2 (57:27)
15. (61,43) Lindgren, Walasek, Zengota, Jonsson 4:2 (61:29)
Sędziował: Jerzy Najwer (Gliwice)
NCD: w 3. biegu uzyskał Grzegorz Zengota - 59,94 sek.
Widzów: ok. 13 000 (w tym ok. 50 gości)
Startowano wg II zestawu